Po dniu przerwy do rywalizacji powrócili żeglarze w klasie Star. W pierwszym czwartkowym starcie Kusznierewicz i Życki potwierdzili wysoką formę, którą zaprezentowali we wtorek. Walczący o podium Polacy długo przewodzili stawce w wyścigu nr 7 odpierając ataki liderów klasyfikacji generalnej, Brytyjczyków Iaina Percyego i Andrewa Simpsona oraz wiceliderów, Brazylijczyków Roberta Scheidta i Bruno Prady. Ostatecznie dali się jednak wyprzedzić tym pierwszym i przypłynęli na metę 10 sekund za nimi.
W drugim starciu Polacy na pierwszym pomiarze czasu również byli wiceliderami, ale późniejszy kurs, który obrali, nie był właściwy. Zaczęli szybko spadać w klasyfikacji, a wyścig skończyli na 9. miejscu. Najgorsze było jednak to, że jako pierwsi na metę wpłynęli Szwedzi: Fredrik Loof i Max Salminen, czyli para, z którą nasi żeglarze biją się o podium.
W "generalce" Kusznierewicz i Życki mają 40 pkt i zajmują 4. pozycję. Liderzy z Wielkiej Brytanii uzbierali 13 pkt, a wiceliderzy z Brazylii i trzeci Szwedzi mają po 22 pkt. Tuż za Polakami znajdują się Norwegowie - 41 pkt i Amerykanie - 45 pkt.
Kolejne dwa wyścigi w piątek, od godz. 13.05. Sobota jest dniem przerwy, w niedzielę odbędzie się finałowe starcie.