Polska - Serbia 25:25. Zobacz, jak relacjonowaliśmy na żywo
Na 20 sekund przed końcem Polska prowadziła z Serbią i miała posiadanie piłki. Trener Wenta nie wziął jednak czasu, obawiał się bowiem odgwizdania gry pasywnej. Chwilę później Polacy stracili piłkę w ataku a Serbowie zdołali wyrównać. Czy gdyby trener Wenta zdążył wziąć czas udałoby się odwrócić losy meczu?
- Do 59. minuty mieliśmy pewny awans, zabrakło nam wzięcia czasu - mówi Wenta - Trochę boli, że nie dowieźliśmy tego zwycięstwa, ale zawsze możemy budować teorie alternatywne dziejów i narzekać. Nasi piłkarze może za wcześnie widzieli się już w Londynie, a gra się do ostatniego gwizdka. Ale jutro gramy z Hiszpanią - mam nadzieję, że oni wygrają z Algierią i będzie nam łatwiej. Tak, Algierczycy są mocni, ale nie sądzę, żeby Hiszpanie pozwolili sobie na jakiś teatr. Na razie nie ma co liczyć bramek, mamy tę komfortową sytuację, że gramy jako ostatni i wszystko będziemy wiedzieć. Ale przede wszystkim musimy wygrać z Hiszpanią.