Londyn 2012. Bogdan Wenta: 'Ta kara skomplikowała nam sytuację, ale nie ma co gdybać. Jutro gramy dalej'

- Nie mogłem wziąć czasu wcześniej, bo obawiałem się odgwizdania gry pasywnej - tłumaczył po meczu z Serbią (25:25) Bogdan Wenta - dlatego czekałem na rzut wolny. Ale kara skomplikowała nam sytuację. Trudno, jutro musimy wygrać z Hiszpanią. Mecz z Hiszpanią w niedzielę o 20.15, relacja na żywo w serwisie Sport.pl

Polska - Serbia 25:25. Zobacz, jak relacjonowaliśmy na żywo

Na 20 sekund przed końcem Polska prowadziła z Serbią i miała posiadanie piłki. Trener Wenta nie wziął jednak czasu, obawiał się bowiem odgwizdania gry pasywnej. Chwilę później Polacy stracili piłkę w ataku a Serbowie zdołali wyrównać. Czy gdyby trener Wenta zdążył wziąć czas udałoby się odwrócić losy meczu?

- Do 59. minuty mieliśmy pewny awans, zabrakło nam wzięcia czasu - mówi Wenta - Trochę boli, że nie dowieźliśmy tego zwycięstwa, ale zawsze możemy budować teorie alternatywne dziejów i narzekać. Nasi piłkarze może za wcześnie widzieli się już w Londynie, a gra się do ostatniego gwizdka. Ale jutro gramy z Hiszpanią - mam nadzieję, że oni wygrają z Algierią i będzie nam łatwiej. Tak, Algierczycy są mocni, ale nie sądzę, żeby Hiszpanie pozwolili sobie na jakiś teatr. Na razie nie ma co liczyć bramek, mamy tę komfortową sytuację, że gramy jako ostatni i wszystko będziemy wiedzieć. Ale przede wszystkim musimy wygrać z Hiszpanią.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.