Trener Polaków reaguje ws. zamachu na premiera Słowacji. Te słowa mówią wszystko

W środę 15 maja za naszą południową granicą doszło do dramatycznych wydarzeń. Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony przez 71-letniego zamachowca. Po pięciogodzinnej operacji jego stan nadal jest ciężki, ale stabilny. Całą sytuację w rozmowie z Polsatem Sport skomentował trener reprezentacji Polski Robert Kalaber. - Trzymam kciuki za premiera, aby wrócił do zdrowia - mówił o tym, co dzieje się w jego kraju.

Hokejowa reprezentacja Polski nadal czeka na pierwsze zwycięstwo na mistrzostwach świata elity. Po porażkach z Łotwą (4:5, po dogrywce), Szwecją (1:5) oraz Francją (2:4) w czwartym meczu nasza kadra przegrała 0:4 ze Słowacją, która należy do światowej czołówki. Mimo dotkliwej porażki gra Polaków fragmentami wyglądała naprawdę obiecująco, tak jak występy na całym turnieju. Co prawda wyniki nie są zadowalające, jednak z pewnością nie mamy się czego wstydzić. Sam awans po 22 latach na wielką imprezę był już wielkim sukcesem.

Zobacz wideo Michał Probierz odpowiada na głośny tekst Sport.pl. Mocna polemika. "Dobrze, że się prześlizgnęliśmy"

Trener Polaków mówi wprost po zamachu na słowackiego premiera. "To jest niemożliwe"

Starcie ze Słowakami odbyło się w środę 15 maja o godz. 20:20. Zaledwie kilka godzin wcześniej u naszych sąsiadów z Południa doszło do straszliwego zdarzenia. Premier Słowacji Robert Fico został kilkukrotnie postrzelony przez zamachowca. Do incydentu doszło w miejscowości Handlova, nieopodal Bańskiej Bystrzycy, zaraz po posiedzeniu rządu. Polityk odniósł rany w okolicach brzucha i klatki piersiowej. Lekarze przez pięć godzin walczyli o życie premiera, który obecnie jest w stabilnym stanie. Z ustaleń mediów wynika, że napastnik to 71-letni Juraj C. z Levic, który ma powiązania prorosyjską organizacją paramilitarną.

Tuż po meczu ze Słowacją do przerażających wydarzeń w swoim kraju odniósł się Robert Kalaber, który od 2020 roku jest selekcjonerem reprezentacji Polski w hokeju. - To jest niemożliwe, co się dzieje. Wojny, zamachy. Ten świat jest jakiś pogubiony. Mam nadzieję, że będzie OK. Trzymam kciuki za premiera, aby wrócił do zdrowia - mówił 54-latek w rozmowie z Polsatem Sport.

Oprócz tego Kalaber odniósł się do samego spotkania, chwaląc swoich zawodników za walkę z o wiele silniejszym rywalem. - Zrobiliśmy kilka błędów. Słowacja ma bardzo mocną drużynę, dużą jakość i olbrzymie doświadczenie, którego nam zabrakło. Było to widać w momencie, w którym mieliśmy swoje szanse zdobyć bramkę. Wtedy pojawiła się nerwowość, a krążek nam odskakiwał. Jestem wdzięczny chłopakom za charakter, za walkę, ale doświadczenie mogą zebrać tylko na takich dużych imprezach - dodał.

Reprezentacja Polski rozegra jeszcze trzy mecze fazy grupowej MŚ elity: ze Stanami Zjednoczonymi (piątek, 17 maja), Niemcami (sobota, 18 maja) oraz (poniedziałek, 20 maja).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.