Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie wkrótce miną dwa lata. Agresja wojsk rosyjskich przełożyła się także na sport. Rosjanie są wykluczeni z bardzo wielu rozgrywek międzynarodowych i klubowych. Nie wiadomo, jak długo jeszcze utrzyma się taki stan rzeczy. Z pewnością Rosjanie będą musieli opuścić kolejne bardzo ważne imprezy.
Niedawno kanadyjski dziennikarz Elliott Friedman przekazał, że Rosja nie zostanie dopuszczona do zaplanowanego na 2025 rok Pucharu Świata w hokeju. To prestiżowe rozgrywki, organizowane przez NHL. W najbliższej edycji ma wziąć udział od czterech do sześciu zespołów. Brak Rosji byłby dla nich niemałym ciosem. Hokeiści z tego kraju są jednymi z najlepszych na świecie - w przeszłości zdobyli m.in. 25 tytułów mistrzów świata.
Do medialnych doniesień odniósł się już były selekcjoner reprezentacji Rosji Władimir Plusczew. W dość mocnych słowach skomentował docierające informacje. - Myślę, że nie ma się czemu dziwić. Tam nie decydują działacze sportowi, ale nieco inne osoby - ocenił w rozmowie z rosyjską "Gazietą".
- Ogólnie rzecz biorąc, nie musimy nikogo o nic prosić. Jesteśmy samowystarczalnym krajem, mamy samowystarczalny hokej. Musimy tylko pilnować własnych spraw. Myślę, że nadejdzie czas, dość szybko, kiedy wszystko wróci do normy. Wszystko będzie dobrze - dodał. Na koniec wywiadu Plusczew postawił dość mocną tezę: - Jeszcze będą nas prosić, abyśmy przyjechali - stwierdził.
Hokej na lodzie to jeden z najpopularniejszych sportów w Rosji. Kraj ten może pochwalić się wieloma sukcesami w tej dyscyplinie, zdobył aż 25 tytułów mistrza świata i osiem złotych medali olimpijskich. Ani w 2022, ani w 2023, ani nawet w 2024 roku Rosjanom nie było dane jednak wystąpić na mistrzostwach świata i dopisać kolejnego sukcesu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!