Szymon Urbańczyk nie żyje. Zmarł w sobotę w wieku zaledwie 33 lat. Był hokeistą, grającym na pozycji obrońcy, brązowym medalistą mistrzostw Polski z sezonu 2011/12. Jeszcze w trakcie kariery zawodniczej zaczął realizować się również jako trener. Z zawodowym sportem pożegnał się po sezonie 2014/15. Później pracował jako szkoleniowiec oraz sędzia hokejowy.
O śmierci Urbańczyka poinformował klub Re-Plast Unia Oświęcim. - Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Szymona Urbańczyka, naszego byłego zawodnika i członka brązowej drużyny z sezonu 2011/2012. Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze kondolencje. Cześć Jego pamięci! - napisał na Facebooku.
"Wiadomość była szokiem dla oświęcimskiego środowiska hokejowego. 33-latek jeszcze w piątek (17 listopada 2023) był na meczu hokejowym Re-Plast Unii Oświęcim przeciwko Zagłębiu Sosnowiec" - pisała "Gazeta Krakowska". Jak poinformował "Przegląd Sportowy", były hokeista podupadł na zdrowiu już w zeszłym roku, po tym jak niespodziewanie przeszedł udar.
Szymon Urbańczyk karierę zawodniczą rozpoczął w Unii Oświęcim. Grał później m.in. w GKS-ie Katowice, Naprzodzie Janów i Zagłębiu Sosnowiec. W sezonie 2011/12 razem z Unią sięgnął po brązowy medal mistrzostw Polski. W 2012 r. wystąpił na mistrzostwach świata juniorów Dywizji I, rozgrywanych w Krynicy-Zdroju, w których Polacy zajęli drugie miejsce. W seniorskiej reprezentacji Polski rozegrał pięć spotkań. Jako trener prowadził m.in. Szerszenie Oświęcim oraz Hockey Team Oświęcim.