Iwan Proworow jest defensorem zespołu Philadelphia Flyers. W mediach zrobiło się o nim głośno, bo nie wziął udziału w tzw. "Pride Night", czyli akcji, w której kluby wspierają osoby LGBTQ+. Zespół Proworowa przed meczem z Anaheim wyjechał na lód w koszulkach z motywem tęczy i tęczowymi taśmami na kijach. 26-letni Rosjanin zbojkotował ten występ. Jako powód podał swoją religię. Jest prawosławny.
"Rosyjski prawosławny patriarcha Cyryl, przywódca dominującej grupy religijnej w Rosji, wysłał w marcu silny sygnał uzasadniający inwazję swojego kraju na Ukrainę – opisując konflikt jako część walki z grzechem i presją liberalnych obcokrajowców, by organizować 'parady gejów' jako cenę za przyjęcie w ich szeregi" – przypomina "The Guardian".
- Szanuję wybory każdego. Moim wyborem jest pozostanie wiernym sobie i mojej religii. To wszystko, co powiem – powiedział po meczu. W samym spotkaniu wziął już udział, bo jego ekipa grała w tradycyjnych strojach. Spędził na lodzie najwięcej czasu spośród wszystkich zawodników swojej ekipy, która wygrała 5:2.
- To jedna rzecz, jaką szanuję w nim, że jest wierny sobie – tak całą sytuację skomentował trener Flyers, John Tortorella. Koledzy z zespołu Rosjanina nie chcieli szerzej tego komentować.
Z kolei klub wydał oświadczenie, w którym zakomunikował, że "wielu graczy aktywnie wspiera lokalne organizacje LGBTQ+". "Z dumą mogliśmy gościć coroczną Noc Równości w tym roku. The Flyers nadal będą silnymi orędownikami integracji i społeczności LGBTQ+" – czytamy. Koszulki i kije mają zostać zlicytowane przez Flyers po meczu, a dochód przeznaczony na cele charytatywne zespołu i jego wysiłki na rzecz rozwoju gry w hokeja w różnych społecznościach.
Do całej sprawy odniosła się też NHL. "Hokej jest dla wszystkich. To inicjatywa, w ramach której liga zachęca kluby do celebrowania różnorodności istniejącej na ich rynkach oraz do pracy na rzecz tworzenia bardziej przyjaznych i integracyjnych środowisk dla wszystkich fanów. Kluby decydują, co świętować, kiedy i jak — z radą i wsparciem ligi. Gracze mogą swobodnie decydować, które inicjatywy wspierać, a my nadal zachęcamy ich do zabierania głosu w kwestiach społecznych i kulturowych" – napisano.