Spryskał rywala wodą i pożałował. "Najgorszy ból w moim życiu. Nie śpię, mam koszmary"

18-letni Kid Andersson ochlapał wodą 19-letniego hokeistę rywali, a ten w rewanżu miał zacząć okładać go kijem. - Czułem, że cała moja szczęka jest wciśnięta, jakby była w moim gardle - mówi poszkodowany. Sprawę opisuje szwedzki "Aftonbladet".

- Kid Andersson doznał rozległych urazów zębów, złamań szczęki i krwawiących ran. Przestępstwo powinno zostać ocenione jako poważne, ponieważ podejrzany wykazał szczególną brutalność i lekkomyślność - czytamy w pozwie. Wstępny raport medyczny mówi o pękniętej wardze po prawej stronie, górnej części szczęki, która została zmiażdżona w kilku miejscach, a kilka zębów Anderssona zostało poważnie uszkodzonych. 

Zobacz wideo Iga Świątek ciężko trenuje. Oto dowód

Kid Andersson do dzisiaj odczuwa skutki napaści. "Nie śpię, mam koszmary"

Do zdarzenia doszło w styczniu podczas meczu juniorów Avesta - Gavle Hille/Abyggeby. 18-letni zawodnik gości Kid Andersson ochlapał wodą 19-letniego zawodnika rywali, po czym w rewanżu został zaatakowany. Według oskarżenia 19-latek zaczął okładać o rok młodszego rywala kijem hokejowym.

- To pewnie dlatego, że spryskałem go wodą, ale czułem się, jakby ktoś wsadził mi kij bejsbolowy w środek ust. Czułem, że cała moja szczęka jest wciśnięta, jakby była w moim gardle. Później poczułem ząb w ustach i nie wiedziałem, gdzie iść. Potem pojawił się ból, i to najgorszy w moim życiu – mówił Andersson podczas przesłuchania. Dodatkowo tuż po zdarzeniu miał dwa razy wymiotować z szoku.

Andersson nadal odczuwa skutki zdarzenia. - Mam problemy ze snem, ciągle o tym myślę: o samym wypadku, pobycie w szpitalu. Zasypiam dopiero około 6 nad ranem. Im dłużej o tym myślę, tym gorzej się czuję. Gdy śpię, mam koszmary. Przez jakiś czas musiałem jeść zupę przez słomkę i nie mogłem mówić - dodaje.

"Spodziewam się wyroku skazującego"

Helena Falkerby, zastępca prokuratora generalnego, zajęła się sprawą poszkodowanego 18-latka. Jest zdeterminowana i wypowiada się stanowczo: - Uważam, że istnieją wystarczające dowody na to, że było to celowe działanie, które spowodowało poważny uraz. Spodziewam się wyroku skazującego.

Skala wyroków za przestępstwo napaści kwalifikowanej w Szwecji wynosi od półtora roku do sześciu lat, a zdaniem Falkerby napastnik mimo 19 lat nie będzie mógł liczyć na taryfę ulgową.

Zawodnik Avesty potwierdza przebieg zdarzeń poza jednym, kluczowym elementem: twierdzi, że rzucił w Anderssona butelką wody. Dodatkowo zeznał, że po incydencie odszukał go i przeprosił. - Ta sytuacja budzi mój niepokój, to bardzo trudny czas dla mnie - mówi zawodnik Avesty. Został zawieszony przez szwedzką federację do końca roku. Rozprawa jest zaplanowana na marzec 2023.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.