W poprzednich spotkaniach Polacy pokonywali kolejno Estonię (3:0), Ukrainę (3:2 po karnych) i Serbią (10:2), ale to ostatni mecz z Japonią, która także miała komplet zwycięstw, miał zadecydować o tym, kto awansuje do światowej dywizji IA.
Polacy lepsi od Japonii! Jest awans do dywizji IA
Początek spotkania nie był zbyt udany dla reprezentacji Polski. To Japonia oddała w pierwszej tercji aż 10 strzałów, ale żaden z nich nie zaskoczył polskiego bramkarza Johna Murraya.
W drugich 20 minutach Polacy byli już w stanie przejąć inicjatywę i to właśnie oni zdobyli pierwszego gola. W 26. minucie gry do bramki trafił obrońca JKH GKS Jastrzębie Arkadiusz Kostek, dzięki czemu po 40 minutach reprezentacja Polski prowadziła 1:0.
W ostatniej tercji prowadzący Biało-Czerwoni nie pozwolili swoim rywalom na wiele. Japończycy w tej części gry oddali tylko cztery strzały, a na niespełna dwie minuty przed końcem meczu popełnili koszmarny błąd w obronie, który wykorzystał Alan Łyszczarczyk. Grający w lidze czeskiej, w drużynie Frydek-Mistek, napastnik z bliska pokonał japońskiego bramkarza i przypieczętował wygraną Polaków 2:0 oraz awans do wyższej dywizji.
Dzięki tej wygranej hokeiści Roberta Kalabera wygrali cały turniej w Tychach i awansowali do dywizji IA, ale swoich rywali w przyszłorocznych mistrzostwach poznają dopiero po MŚ IA, które rozpoczną się już we wtorek, oraz po mistrzostwach świata elity w Finlandii, rozpoczynających się 13 maja.
