Od wybuchu wojny w Ukrainie wydawało się wręcz niemożliwe, aby Rosjanie mogli wejść do Białego Domu. Przedstawiciele władzy Stanów Zjednoczonych przyjeżdżali m.in. do Polski, aby z bliska przyjrzeć się tragedii, do jakiej doszło za wschodnią granicą. Dlatego ogólne zdziwienie wywołało zaproszenie wszystkich zawodników Tampa Bay Lightning, bo wśród nich znaleźli się Andriej Wasilewski, Nikita Kuczerow oraz Michaił Siergaczow.
Dziennik USA Today pisze, że zaproszenie Tampa Bay Lightning wyniknęło z tego, że drużyna nie mogła pojawić się w Białym Domu w zeszłym roku i dwa lata temu z powodu pandemii koronawirusa. Wszystkie pozostałe zespoły NHL, które wygrywały rozgrywki, miały z kolei taką możliwość. Joe Biden, jako nowy po Donaldzie Trumpie prezydent USA, chciał uhonorować drużynę.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rosjanie, którzy pojawili się w Białym Domu, pochwalili się wizytą w mediach społecznościowych. Najwięcej zdjęć opublikował Michaił Siergaczow. 23-latek oprócz relacji na Instagramie, dodał też osobny post na platformie Telegram. Jest to rosyjski odpowiednik Twittera.
Tematem bardzo szybko zajęły się media w Rosji. "Biden przyjął w Białym Domu drużynę Tampa NHL, w tym rosyjskich zawodników" - pisze aif.ru. "Hokeiści Tampy odwiedzają Biały Dom i spotykają się z prezydentem USA" - tytułuje swój artykuł sport-express.ru. W komentarzach pod jednym z artykułów czytamy natomiast, że "Biden to tylko strach na wróble" oraz "najwidoczniej kocha Rosjan". Wizytę trzech hokeistów w Białym Domu porównano za to do muzeum figur woskowych. "Odwiedzanie żywego trupa" - napisał jeden z użytkowników.
Joe Biden nie wykluczył, że Tampa Bay Lightning nie pojawi się w Białym Domu też za rok. Wszystko zależy od tego, jak potoczą się losy klubu w tegorocznych rozgrywkach. Drużynie zostały do rozegrania jeszcze trzy mecze w rundzie zasadniczej. Dwa z Columbus Blue Jackets oraz jedno z New York Islanders. Potem odbędzie się faza play-off.