Dusan Pasek junior był synem czołowego hokeisty reprezentacji Czechosłowacji. Pasek senior w 2000 roku również popełnił samobójstwo w wieku 37 lat, strzelając sobie w głowę. Jego potomek również grał w hokeja, ale musiał przedwcześnie zakończyć karierę. W ostatnim czasie pracował jako dyrektor sportowy Bratysława Capitals.
Samobójcza śmierć 36-latka wstrząsnęła klubem ze stolicy Słowacji. - To wielka strata dla słowackiego sportu i dla wszystkich, którzy znali Dusana. Miał całe życie i wielkie plany, aby pomóc słowackiemu hokejowi. Był moim najlepszym przyjacielem, a jego śmierć uderzyła we mnie głęboko. Pragnę złożyć kondolencje jego najbliższej rodzinie - powiedział prezes Bratysława Capitals Ivo Durkovic.
Występujący w austriackiej lidze klub dotknęła seria tragicznych zdarzeń w ciągu zaledwie kilku dni. W tym tygodniu zmarł także hokeista tego klubu Boris Sadecky, który piątek 29 października w meczu z Dornbirnem zawodnik stracił przytomność i upadł na taflę lodowiska. Zawodnik musiał zostać poddany reanimacji, a później został przewieziony do szpitala w austriackim Dornbirnie. Stamtąd dochodziły informacje, że jego stan jest poważny, ale stabilny. Kilka dni później słowacki klub potwierdził jednak smutną wiadomość, że 24-letni napastnik przegrał walkę o życie.
„Z głębokim smutkiem w naszych sercach i żalem ogłaszamy śmierć naszego zawodnika Borisa Sadecky'ego. Składamy najgłębsze kondolencje rodzinie i przyjaciołom. Po konsultacji z rodziną Borisa podjęliśmy decyzję, że nie będzie publikować bardziej szczegółowych informacji. Spoczywaj w pokoju" - przekazał tragiczną wiadomość Dusan Pasek, który kilka dni później popełnił samobójstwo.