Przepisy NHL mówią jasno, że wszyscy hokeiści muszą być zaszczepieni przeciwko koronawirusowi, jeśli chcą rywalizować w najsłynniejszej hokejowej lidze świata. Nie wszyscy zawodnicy jednak chcą się zdecydować na taki ruch, dlatego niektórzy z nich podjęli próbę ominięcia przepisów. Jednym z nich okazał się Evander Kane.
Hokeista San Jose Sharks złamał przepisy i został przyłapany na oszustwie. Kanadyjczyk, który nie chciał się szczepić, przedstawił fałszywe zaświadczenie, według którego był zaszczepiony przeciwko koronawirusowi. Wszystko po to, by móc występować w meczach swojego zespołu, co byłoby niemożliwe, gdyby nie fałszywe zaświadczenie.
Władze ligi NHL nie miały jednak litości dla Kanadyjczyka. Bardzo poważnie podchodzą do wszelkich spraw związanych z pandemią koronawirusa i przestrzeganiem reguł, dlatego Kane został zdyskwalifikowany aż na 21 spotkań swojego zespołu! To oznacza, że do gry wróci dopiero na początku grudnia, znacznie osłabiając swój zespół.
Kane nie zamierzał ukrywać swojej winy i przyznał się do oszustwa. - Popełniłem błąd. Wszystkich za niego przepraszam. W przyszłości będę podejmował lepsze decyzje - podkreślił hokeista.
Kane to największa gwiazda swojego zespołu. W ubiegłym sezonie wystąpił w 57 spotkaniach, w których zdobył 22 bramki i zanotował 27 asyst, zostając najlepszym strzelcem swojej drużyny. San Jose Sharks świetnie rozpoczęli nowy sezon NHL. Po dwóch zwycięstwach w dwóch pierwszych meczach plasują się na 3. miejscu konferencji zachodniej. Kane miał w tym sezonie zarobić 7 mln dolarów. Po zawieszeniu na 21 meczów jego pensja będzie o ponad 25 procent niższa.