Była 13. minuta spotkania Anaheim Ducks z St. Louis Blues. Broniący tytułu goście remisowali 1:1 z gospodarzami. W pewnym momencie na ich ławce rezerwowych doszło do sporego zamieszania. Błyskawicznie okazało się, że to zamieszanie i panika spowodowane jest zasłabnięciem Jaya Boumweestera, zawodnika Blues.
36-latek oparł głowę o bandę, a później osunął się z ławki. Jego koledzy z zespołu błyskawicznie zaczęli wołać o pomoc. Lekarze natychmiast pomogli 36-latkowi, który - po użyciu defibrylatora - odzyskał przytomność. Prosto z areny, na której rozgrywany był mecz, został przewieziony do szpitala. - Jay Bouwmeester jest przytomny, porusza wszystkimi kończynami. Obecnie przechodzi badania w klinice - zdradził menedżer Blues, Doug Armstrong. Amerykańskie media dodały, że zasłabnięcie mogło być spowodowane problemami z sercem.
Po zasłabnięciu Bouwmeestera sędzia przerwał spotkanie. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie ono dokończone.