Mecz NHL przerwano po tym, jak Jay Boumweester nagle osunął się z ławki rezerwowych. Problemy z sercem?

Po 13 minutach przerwano mecz NHL pomiędzy Anaheim Ducks i St. Louis Blues. Sędzia przerwał grę, ponieważ na ławce rezerwowych zasłabł Jay Boumweester, zawodnik gości. Hokeista po kilkudziesięcu sekundach odzyskał przytomność i został przewieziony do szpitala.

Była 13. minuta spotkania Anaheim Ducks z St. Louis Blues. Broniący tytułu goście remisowali 1:1 z gospodarzami. W pewnym momencie na ich ławce rezerwowych doszło do sporego zamieszania. Błyskawicznie okazało się, że to zamieszanie i panika spowodowane jest zasłabnięciem Jaya Boumweestera, zawodnika Blues. 

Mariusz Czerkawski w "Wilkowicz Sam na Sam": Ludzie koło pięćdziesiątki czasem chcą poszaleć. Ja już nie muszę, ja to wszystko miałem

Zobacz wideo

36-latek oparł głowę o bandę, a później osunął się z ławki. Jego koledzy z zespołu błyskawicznie zaczęli wołać o pomoc. Lekarze natychmiast pomogli 36-latkowi, który - po użyciu defibrylatora - odzyskał przytomność. Prosto z areny, na której rozgrywany był mecz, został przewieziony do szpitala. - Jay Bouwmeester jest przytomny, porusza wszystkimi kończynami. Obecnie przechodzi badania w klinice - zdradził menedżer Blues, Doug Armstrong. Amerykańskie media dodały, że zasłabnięcie mogło być spowodowane problemami z sercem.

Po zasłabnięciu Bouwmeestera sędzia przerwał spotkanie. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie ono dokończone.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.