Hokejowe MŚ. Czeska niespodzianka. Gospodarze przegrali na otwarcie

Czesi w pierwszym meczu pokonali faworyzowanych gospodarzy mistrzostw świata - Rosjan aż 3:0. W innym starciu superpotęg Kanada wyraźnie lepsza od USA.

Z powodu rywalizacji o Puchar Stanleya w lidze NHL, udziału w MŚ tradycyjnie nie bierze wielu czołowych hokeistów. Co więcej nie brakuje takich, którzy mogliby już zagrać, ale z powodu zaplanowanego na wrzesień Pucharu Świata teraz wolą odpoczywać. Osłabione z tych powodów są praktycznie wszystkie czołowe zespoły. Rosjanie także grają bez swoich największych gwiazd, ale ich skład i tak jest uznawany za mocny. Rosjanie mogą liczyć m.in. na weterana Pawła Daciuka (Detroit Red Wings) oraz dwóch świetnych bramkarzy - Siergieja Bobrowskiego (Columbus Blue Jackets) i Siemiona Warłamowa (Colorado Avalanche).

Czesi nawet takich gwiazd w składzie nie mają, ale w pierwszym meczu na turnieju ograli Rosjan dzięki świetnej defensywie, bezbłędnemu bramkarzowi Furchowi, który zatrzymał aż 25 strzałów oraz wykorzystywaniu swoich szans w ataku.

W pierwszej tercji bramkę dla Czechów zdobył Kundratek, w drugiej tercji czwarta ekipa zeszłorocznych MŚ wykorzystała grę w przewadze - gola zdobył Cervenka. Wynik ustalił w trzeciej tercji strzałem do pustej bramki Birner.

Porażka Rosjan w pierwszym meczu jest sporą niespodzianką, ale jeszcze wielkich konsekwencji nie ma. Do końca fazy grupowej jeszcze sześć meczów.

W innym meczu grupy A Szwecja pokonała po dogrywce Łotwę 2:1 (1:0, 0:0, 0:1 - 1:0).

W grupie B broniąca tytułu Kanada wygrała z USA 5:1 (2:1, 1:0, 2:0), a Finlandia pokonała Białoruś 6:2 (0:0, 4:1, 2:1). Oba mecze odbyły się w Sankt Petersburgu.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA