NHL. 57 tys. widzów w Edmonton

Ponad 57 tys. widzów nie przeraziła temperatura - w sobotni wieczór w Edmonton było minus 18 stopni. Do ostatniego miejsca wypełnili Commonwealth Stadium, by zobaczyć mecz po raz pierwszy w 86-letniej historii NHL rozegrany poza halą, i sprawdzić, w jakiej formie jest Wayne Gretzky.

W głównym spotkaniu wieczoru na specjalnie zbudowane na płycie stadionu lodowisko wyjechały dzisiejsze zespoły Edmonton Oilers i Montreal Canadiens, a mecz wygrali 4:3 goście. Wcześniej na lodzie pojawiły się drużyny największych gwiazd Oilers i Canadiens z lat 80., by rozegrać dwie 15-minutowe tercje (w końcu panowie sa grubo po czterdziestce). W barwach gospodarzy - oczywiście 42-letni Wayne Gretzky, najlepszy hokeista w historii, który pięciokrotnie poprowadził zespół z Edmonton do zwycięstwa w Pucharze Stanleya. Obok niego m.in. Mark Messier, Grant Fuhr i Jari Kurri. I jak za najlepszych lat weterani Oilers pokonali Canadiens 2:0, choć "The Great One" nie zaliczył żadnego trafienia. - Mieliśmy dziś niezłą zabawę - mówił potem Gretzky, który po zakończeniu kariery w 1999 r. zarzekał się, że nigdy nie zagra w meczu old-timerów. Zmienił zdanie kilka miesięcy temu, bo spodobał mu się pomysł oficjalnego pożegnania się z fanami Oilers i rozegrania spotkania, które przejdzie do historii NHL. Tłumaczył też, że piątka jego dzieci nigdy nie widziała go w koszulce zespołu z Edmonton, w którym spędził najlepsze lata kariery.

A że spotkanie Oilers z Canadiens było wydarzeniem historycznym, potwierdziły tygodnie przed jego rozpoczęciem. Przede wszystkim ogromne zainteresowanie kibiców - 900 tys. osób z całego świata chciało na własne oczy zobaczyć mecze na Commonwealth Stadium. Udało się dokładnie 57 167 szczęśliwcom. - Po raz pierwszy w karierze Wayne'a jego matka zadzwoniła do niego z prośbą, by załatwił jej bilet. Bała się, że z powodu ogromnego zainteresowania go nie dostanie - zdradził wiceprezydent Oilers Bill Tuele. Tylko z powodu pojemności stadionu nie pobito rekordu z października 2001 r., gdy na Spartan Stadium w Michigan spotkały się uniwersyteckie drużyny Michigan State Spartans i Michigan Wolverines, na trybunach zasiadło 74 554 fanów.

Sami zawodnicy specjalnie przygotowali się do gry. Menedżer Canadiens zadzwonił nawet do szefów zespołu futbolu amerykańskiego Green Bay Packers (właśnie trwają rozgrywki NFL), by zasięgnąć informacji, jak najlepiej uchronić hokeistów przed zimnem. Potem zamówił specjalne ubrania, bieliznę, a nawet skarpetki zatrzymujące ciepło. Na tym się nie skończyło - zawodnicy grali w specjalnych, założonych pod kaski czapkach, jakich używają alpejczycy (chronią m.in. uszy i nos), a ławki dla zawodników były ogrzewane. Temperatura robiła jednak swoje - bramkarz Canadiens José Theodore w każdej przerwie na reklamy podjeżdżał do bandy i rozgrzewał rękawice oraz parkany, które sztywniały od mrozu.

Największa publiczność na meczach hokejowych

74 554 osób: Michigan State Spartans - Michigan Wolverines, Spartan Stadium, Michigan, 6 października 2001 r.

57 167: Edmonton Oilers - Montreal Canadiens, Commonwealth Stadium, Edmonton, 22 listopada 2003 r.

55 000: ZSRR - Szwecja, mistrzostwa świata, stadion Łużniki, Moskwa, 5 marca 1957 r.

28 183: Tampa Bay Lightning - Philadelphia Flyers, ThunderDome, St. Petersburg, Floryda, 23 kwietnia 1996 r.

EASTERN CONFERENCE

Atlantic Division

Northeast Division

Southeast Division

WESTERN CONFERENCE

Central Division

Northwest Division

Pacific Division

Copyright © Agora SA