Kanada mistrzem świata w hokeju na lodzie

Ciemnoskóry Anson Carter został bohaterem finału mistrzostw świata w hokeju na lodzie. W 14. minucie dogrywki jedyny w drużynie Kanady Murzyn pokonał Mikael Tellqvista i dał swojej drużynie zwycięstwo nad Szwecją 3:2.

Po golu Cartera Kanadyjczycy wysypali się ze swojego boksu na lód i na środku boiska utworzyli efektowną plątaninę ciał. Uśmiech szczęścia zamarł jednak po chwili na ich twarzach. Sędzia główny wstrzymał się z decyzją, czy uznać gola, czy nie, mecz nie był więc jeszcze wcale rozstrzygnięty. Po strzale Cartera krążek znalazł się bowiem pod parkanami Tellqvista i szwedzki bramkarz zręcznie wysunął go z bramki, tak by nie było widać, czy padła bramka. Dobrych kilka minut trwały konsultacje sędziego głównego z sędziami obserwującymi mecz na wideo. W końcu kanadyjska radość mogła znów wybuchnąć.

Najlepszym zawodnikiem finału został wybrany oczywiście Carter.

- Zdobyliśmy złoty medal podczas igrzysk i chcemy go zdobyć tutaj. Chcemy pokazać wszystkim, że jesteśmy najlepszym hokejowym krajem na świecie - stwierdził przed finałem skrzydłowy Atlanta Trashers Dany Heatley. W finale Kanadyjczycy pokazali, że nie tylko dla Pucharu Stanleya gotowi są poświęcić swoje zęby i zgryźć bandę.

Dla trenera Kanady Andy Murraya finał był powtórką z historii. Sześć lat temu również poprowadził swoją narodową drużynę do zwycięstwa w mistrzostwach świata. Wtedy Kanada pokonała w finałach Szwecję, a turniej odbywał się w Helsinkach, tak jak w tym roku.

Finał był pełen emocji, twardej walki, ale mało było w nim efektownych akcji. Szwedzi zdobyli pierwszą bramkę w 11. minucie (Mathias Tjarnqvist), drugą dołożyli 8 minut później (Per-johan Axelsson). Kanadyjczycy szybko odpowiedzieli po pół minucie (Shawn Horcoff), ale do remisu długo nie potrafili doprowadzić.

Więcej szans na gole mieli Szwedzi. Mats Sundin nie wykorzystał kapitalnej sytuacji sam na sam z bramkarzem Roberto Luongo, który zastępował kontuzjowanego Seana Burke'a (został wybrany najlepszym zawodnikiem mistrzostw).

Kanadyjczykom bardzo zależało na zwycięstwie. Grali z taką ambicją, jakby walczyli o najcenniejsze dla siebie trofeum - Puchar Stanleya. Co chwila na lodzie dochodziło do starć. Hokeiści zza oceanu każdą nieuwagę sędziego wykorzystywali, by sprowokować rywala, pchnąć, uderzyć kijem, czy łokciem. Doszło także do kilku krótkich wymian bokserskich ciosów. W końcu i krążek trafił do bramki, gdy strzelał Shane Doan na 10 minut przed regulaminowym końcem meczu.

O wyniku zadecydowała dogrywka, w której "nagła śmierć" spotkała Szwedów po strzale Cartera.

Wyniki

Finał: Kanada - Szwecja 3:2 (1:2, 0:0, 1:0, 1:0). Horcoff (19.), Doan (49.), Carter (73.) - M. Tjarnqvist (10.), Axelsson (18.).

O 3. miejsce: Słowacja - Czechy 4:2 (2:1, 1:1, 1:0). Szatan (14.), Stumpel (20.), Bondra (26.), Demitra (58.) - Hlavac (16.), Reichel (21.).

Zespół All Star: Sean Burke (Kanada) - Lubomir Visnovsky (Słowacja), Jay Bouwmeester (Kanada) - Dany Heatley (Kanada), Mats Sundin (Szwecja), Peter Forsberg (Szwecja)

Najlepszy zawodnik mistrzostw: Mats Sundin (Szwecja)

Najlepszy bramkarz: Sean Burke (Kanada)

Najlepszy obrońca: Jay Bouwmeester (Kanada)

Najlepszy napastnik: Mats Sundin (Szwecja)

Końcowa kolejność mistrzostw świata-2003: 1. Kanada (mistrz świata), 2. Szwecja, 3. Słowacja, 4. Czechy, 5. Finlandia, 6. Niemcy, 7. Rosja, 8. Szwajcaria, 9. Łotwa, 10. Austria, 11. Dania, 12. Ukraina, 13. USA, 14. Białoruś (degradacja do dywizji 1), 15. Słowenia (degradacja do dywizji 1), 16. Japonia (kwalifikacje w Azji).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.