MŚ w hokeju na lodzie. Kanada ze Szwecją w finale

Hokeiści Kanady pokonali Czechy 8:4 i awansowali do niedzielnego finału rozgrywanych w Finlandii mistrzostw świata. Ich przeciwnikami w finale będą Szwedzi, którzy pokonali broniącą tytułyu Słowację 4:1

Kanadyjczycy, mistrzowie olimpijscy z Salt Lake City (choć grali tam w zupełnie innym składzie) szybko objęli trzybramkowe prowadzenie. Kontuzja najlepszego bramkarza turnieju, Seana Burke'a, wybiła ich z uderzenia, a nierozgrzany Robert Luongo szybko puścił trzy gole i był remis. - Zaczęliśmy niezwykle mocno, a potem przysiedliśmy we własnej tercji - przyznał zdobywca hattricka Danny Heatley. - W meczu z takim zespołem zawsze płaci się za to karę.

Czesi nie byli jednak w stanie ukarać (czytaj:przeciwstawić się) szturmujących Kanadyjczyków i tracili gola za golem. Dzięki temu Kanada po raz pierwszy od sześciu lat awansowała do finału mistrzostw świata. Podobnie jak wówczas, nie jest faworytem, ale wiele przemawia za nią. W 1997 roku, także w Helsinkach zdobyli tytuł, pokonując Szwedów, z którymi w niedzielę spotkają się w finale. Reprezentacja "Trzech Koron" pokonała obrońców tytułu, Słowację, 4:1. - Zawsze chcemy być na szczycie, koledzy pokazali to na olimpiadzie, my chcemy odnieść sukces tutaj - stwierdził Heatley. - Jesteśmy najlepszymi hokeistami na świecie i udowodnimy to w niedzielę.

Wyniki półfinałów: Kanada - Czechy 8:4 (1:0, 2:2, 5:2): Doan (11.), Heatley (24., 49., 59.), Bouwmeester (30.), Calder (44.), Horcoff (53.), Dandenault (58.) - R. Reichel (35., 40.), Hejduk (43.), Duda (58.); Szwecja - Słowacja 4:1 (1:0, 1:1, 2:0): Hannula (19.), Sundin (39., 42.), Zetterberg (60.) - Bondra (38.)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.