Porażka z Francją zakończyła serię 13 meczów bez porażki w MŚ Rosji, która jest ubiegłorocznym mistrzem. Bohaterami Francuzów są strzelcy bramek Antoine Roussel i Damien Fleury.
- To fantastyczne pokonać obecnych mistrzów świata i najlepszych hokeistów na świecie. To coś wspaniałego dla francuskiego hokeja. Nie da się tego opisać - powiedział po meczu trener Francji Dave Henderson.
- My mamy zawodników, którzy głównie grają w lidze francuskiej. Byliśmy jednak na tyle skupieni i zdyscyplinowani, że udało się. Na 20 meczów przegralibyśmy z nimi 19 razy - dodał hokeista Voncent Bachet.
To pierwsze zwycięstwo Francji nad Rosją w sześciu próbach na MŚ od 1992 roku. W poprzednim meczu pomiędzy obiema drużynami w 2009 roku Rosjanie pokonali Francję 7:2.
W czwartkowym meczu to Rosjanie mieli przewagę. W strzałach wygrali 29:19, jednak świetnie spisywał się bramkarz Florian Hardy.
Mimo porażki Rosjanie nadal przewodzą w tabeli grupy. Francuzi są na 5. miejscu. Do ćwierćfinałów awansują cztery najlepsze zespoły.
W barwach Francuzów występuje dwóch hokeistów z ligi polskiej: Nicolas Besch z Cracovii i Teddy Da Costa z GKS-u Tychy. Rosjan reprezentują m.in. gwiazdy NHL takie jak Ilja Kowalczuk z New Jersey Devil, a w bramce gra Ilja Bryzgałow z Philadelphii Flyers.
Rosja nadal jest faworytem mistrzostw. Są one dla nich przygotowaniem przed przyszłorocznymi igrzyskami olimpijskimi w Soczi.