Hokej. Polska przegrała z Kazachstanem. Biało-czerwowni spadli z Dywizji 1A

W 12. minucie Przemysław Odrobny efektownie obronił rzut karny Alikhana Asetowa. I od tego zaczęło się nieszczęście Polaków. Polska przegrała z Kazachstanem 1:6 w swoim ostatnim meczu na mistrzostwach świata Dywizji 1A i spadła do Dywizji 1B. W końcówce meczu Polakom puściły nerwy
Hokej na lodzie. Mecz Polska - Austria w ramach Mistrzostw Świata Dywizji 1A. Katowice, 27 kwietnia 2016 Hokej na lodzie. Mecz Polska - Austria w ramach Mistrzostw Świata Dywizji 1A. Katowice, 27 kwietnia 2016 Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Kazachstan to był najgorszy rywal, jakiego mogliśmy sobie życzyć w meczu o przetrwanie. Polska musiała starcie wygrać za trzy punkty (w regulaminowym czasie gry, bez dogrywki) i liczyć jeszcze na korzystne wyniki w innych meczach ostatniej serii spotkań. Ale na 19 rozegranych dotąd meczów z Kazachstanem wygraliśmy tylko raz, w 2007 roku. Jeden mecz zakończył się remisem, 17 - porażkami.

Jednak Polacy zaczęli mecz nieźle. Grali zdyscyplinowanie, ale twardo, nie unikając starć przy bandach i nadążając za tempem rywali, w szeregach których większość graczy to zawodnicy Barysu Astana, grającego w międzynarodowej lidze KHL, drugiej po NHL najsilniejszej lidze świata.

Wszystko posypało się w półtorej minuty. Najpierw, po błędzie Polaków w strefie rywala i złym podaniu Marcina Kolusza, Alikhan Asietow pognał na naszą bramkę, Damian Tomasik zdążył go już tylko zahaczyć kijem i Kazachowie dostali rzut karny. Asietow, jeden z najskuteczniejszych hokeistów Kazachów na tym turnieju, położył na lód Przemysława Odrobnego, ale nasz bramkarz zdołał jeszcze odbić krążek.

Hokej na lodzie. Mecz Polska - Włochy w ramach Mistrzostw Świata Dywizji 1A. Katowice, 22 kwietnia 2016 Hokej na lodzie. Mecz Polska - Włochy w ramach Mistrzostw Świata Dywizji 1A. Katowice, 22 kwietnia 2016 Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

18 sekund później nie uratowało nas już nic. Jewgienij Rymariew zagrał z lewego skrzydła w okolice bulika, a tam z nadgarstka przymierzył Roman Starczenko i Odrobny był bez szans.

Minęło niewiele ponad minutę i przegrywaliśmy 0:2 - akcja wyglądała bardzo podobnie, błąd przy wyprowadzeniu krążka, Walerij Oriechow z lewej strony wyłożył "gumę" Pawłowi Akolzinowi, który już czekał przy buliku - szybki strzał i 0:2.  

Z 0:2 po pierwszej tercji Polacy wyprowadzili na remis w poprzednim meczu z Węgrami. Teraz niestety straty szybko się powiększyły. Na 3:0 podwyższył Starczenko, podczas gry naszego zespołu w osłabieniu (pierwsza dwuminutowa kara Polaków w meczu) - było trochę wątpliwości, czy sędzia nie wstrymał gry po interwencji Odrobnego, któremu krążek gdzieś przecisnął się między parkanami i wtoczył do bramki, ale ostatecznie gola zaliczono.

Wciąż nie wyglądało to dobrze, Polaków uratował słupek, a potem nagle padł gol - błąd Kazachów za ich bramka, krążek odbity od łyżwy jednego z obrońców przejął Alan Łyszczarczyk, odegrał do Krzysztofa Zapały, a ten pokonał Henrika Karlssona.

Trening reprezentacji Polski w hokeju na lodzie podczas turnieju EIHC o Puchar imienia Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Katowice, lodowisko Jantor, 15 lutego 2017 Trening reprezentacji Polski w hokeju na lodzie podczas turnieju EIHC o Puchar imienia Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Katowice, lodowisko Jantor, 15 lutego 2017 Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Wyborcza.pl

Polacy nie wykorzystali potem dwóch gier w przewadze, a potem fantastyczną okazję miał Mateusz Rompkowski, który mógł i powinien lepiej przymierzyć w sytuacji z 35. Minuty, tuż po zakończeniu drugiej kary dla Kazachów            .

To była bardzo dobra tercja w wykonaniu Polaków - sporo strzelaliśmy (14-5 w strzałach dla Biało-Czerwonych), byliśmy bardzo blisko strzelenia kontaktowego gola, ale niestety znów zapłaciliśmy za faule. Na ławkę kar odesłany został Aron Chmielewski, a tuż syreną kończącą 2. tercję Starczenko trafił po raz trzeci tego dnia: dwa podania między obrońcami, Jegor Pietuchow stojący przed Odrobnym i kompletnie zasłaniający pole widzenia naszemu bramkarzowi i spokojny strzał skrzydłowego Barysu w lewy róg. To hokejowe abecadło, z którego nie dostaliśmy pozytywnej oceny. 

- W trzeciej tercji musimy się bardzo postarać. Pamiętajmy, że w bramce rywali nie stoi parasol, że wystarczy ładować i gol - mówił Zapała przed kamerami TVP. Ale zapału, nomen omen, nie było w tym wiele...

Trzecią tercję w polskiej bramce zaczął już John Murray. Przy golu na 1:5 nie zawinił - po kolejnym koszmarnym błędzie Polaków sam na sam z nim znalazł się Iwan Kuczin. Wyrazem bezsilności Polaków był festiwal kar pod koniec meczu, a sfrustrowany Krystian Dziubiński za kłucie końcówką kija rywala dostał 5 minut plus karę meczu. Szóstego gola, a czwartego na swoim koncie, zapisał Starczenko przy grze w przewadze 5 na 3.

Polska spadła na trzeci poziom rozgrywek światowego hokeja. W Dywizji 1B graliśmy ostatnio w 2014 roku. W 2019 rywalami naszej reprezentacji będą m.in. Japonia, Ukraina, Rumunia. Celem będzie powrót na zaplecze Elity. Ale wcale nie musi to być łatwe zadanie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.