Hokeiści z Jastrzębia jak siatkarze.Też zmieniają kolor

JKH GKS Jastrzębie podobnie jak Jastrzębski Węgiel rezygnuje z zielono-czarno-żółtych strojów na rzecz pomarańczowych. - To ukłon w stronę głównego sponsora - mówi prezes klubu Kazimierz Szynal

Pomarańczowa rewolucja, jaką przeszedł w zeszłym roku klub siatkarski z Jastrzębia, była sporym zaskoczeniem. Zmiana wizerunku nie przez wszystkich kibiców została przyjęta z entuzjazmem (grupa najbardziej zagorzałych wśród nich nie dała się przekonać i nadal dopinguje zespół ubrana w stroje w tradycyjnych kolorach), ale od strony marketingowej przyniosła klubowi wiele dobrego.

Chociaż władze JKH podjęły decyzję wyłącznie o zmianie strojów (logo i barwy zapisane w statucie pozostają te same), to nie sposób nie doszukać się analogii w działaniu. Pomysł siatkarskiego klubu zbiegł się w czasie z zakontraktowaniem rosyjskiej gwiazdy Pawła Abramowa. Szefostwo hokejowego klubu w tym roku też zaszalało na rynku transferowym, pozyskując czeskiego superstrzelca Richarda Krala.

Klamrą spinającą ideę obu klubów jest rola Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA - głównego sponsora siatkarzy i hokeistów. Tak przed rokiem, jaki i teraz nie byłoby gracza dużego formatu w jastrzębskim klubie, gdyby nie pieniądze pochodzące z branży górniczej. - Zmiana kolorów to ukłon w stronę głównego sponsora - przyznaje prezes Szynal.

Przypomnijmy, że nie tak dawno, w 2008 roku, JKH także zdecydował się na zmianę barw, a ponadto nazwę klubu przemianowano z JKH Czarne Jastrzębie na JKH GKS Jastrzębie.

- Średnio co dwa lata zmieniamy koszulki - uśmiecha się Szynal. Wtedy był to ruch, żeby przyciągnąć kibiców piłkarskich, którzy dzięki zmianom mieli chętniej zaglądać na trybuny lodowiska Jastor. - Wyszliśmy naprzeciw ich oczekiwaniom, ale na nic się to zdało. Jak przyszli, tak poszli. Mieli nawet bezpłatny wstęp, a mimo to ich zapał okazał się słomiany. Widocznie w Jastrzębiu ciężko zaszczepić hokej - przyznaje działacz JKH Jan Miszek.

Herb przynależny klubowi piłkarskiemu GKS Jastrzębie z 1962 roku, którym hokeiści JKH mieli prawo się posługiwać, na ich nowych strojach w ogóle się nie znajdzie.

Szynal nie obawia się, że zmiana może być źle odebrana przez fanów. Jednocześnie zapewnia, że z częścią z nich było to konsultowane. - Idziemy z duchem czasu, nowym trendami i wzornictwem. To jest mały kroczek ku temu, żeby zająć pozycję wyższą niż siódma w ubiegłym sezonie. Jestem pewien, że wpłynie to tylko korzystnie - uważa Szynal.

W pomarańczowych strojach na razie występować będą tylko seniorzy JKH. Pozostałe zespoły przywdziewać będą tradycyjne barwy. - Wymiana strojów będzie następować sukcesywnie. Na jeden raz to jednak zbyt spory wydatek - twierdzi prezes.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.