Biało-czerwoni rozpoczną turniej meczem z Włochami, który pokaże TVP 1. Ostatni raz hokej na antenie głównej telewizji publicznej można było zobaczyć... 11 lat temu. Wyjątkowa szansa? Na pewno!
- Wiemy, jakie są oczekiwania. Wiemy, że presja jest duża, ale stoimy twardo na ziemi. Nasi rywale są mocni, ale i nas trzeba szanować. Będziemy grali agresywnie i z dużym zaangażowaniem - zapewnia Jacek Płachta, selekcjoner zespołu. - A na razie cieszymy się tym, że nasze przygotowania do turnieju były idealnie zorganizowane.
W Spodku rywalami Polaków oprócz Włochów będą drużyny Słowenii, Austrii, Japonii i Korei Południowej. Awans zwykle uzyskiwały dwie najlepsze ekipy Dywizji 1A, ale tym razem będzie trudniej: pewny promocji będzie wyłącznie zwycięzca turnieju. Drugą ekipę czeka nerwowe oczekiwanie - dołączy do elity, jeśli podczas majowych mistrzostw świata w Rosji miejsca spadkowego nie zajmą Francja lub Niemcy. Te kraje będą wspólnie organizować mistrzostwa w roku 2017 i spaść z elity nie mogą.
- W naszym przypadku proces budowania drużyny trwa dwa lata. Już rok temu, podczas mistrzostw w Krakowie, byliśmy bliscy awansu. Teraz stawiamy sobie taki sam cel - mówi Płachta. - Chcemy wrócić do grona najlepszych drużyn świata i dzięki temu spełnić również swoje marzenia - dodaje kapitan kadry Marcin Kolusz z GKS-u Tychy.
O sile kadry stanowią właśnie gracze GKS-u i Cracovii, czyli wicemistrza i mistrza Polski. Mocnymi punktami są też obrońca Paweł Dronia (niemieckie Fischtown Pinguins Bremenhaven), bramkarz Przemysław Odrobny (francuskie Fischtown Pinguins Bremenhaven), napastnicy Tomasz Malasiński (angielskie Swindon Wildcats) i Aron Chmielewski (HC Ocelári Trzyniec). Nie wiadomo, czy w ostatecznym składzie znajdzie się 18-letni Alan Łyszczarczyk, największy polski talent hokejowy. Zawodnik kanadyjskiego Sudbury Woles z Ontario Hockey League (jedna z najbardziej cenionych lig juniorów w Kanadzie, grał w niej m.in. Wayne Gretzky) został ostatnio sklasyfikowany na 134. miejscu wśród hokeistów grających w ligach juniorskich Ameryki. Otwiera mu to drogę do NHL.
Łyszczarczyk, który już jako 13-latek wyjechał z Polski, by grać w juniorskiej lidze w Czechach, niedawno pomógł reprezentacji U-18 w awansie do Dywizji I Grupy B. 14 kwietnia zadebiutował w dorosłej kadrze, w towarzyskim meczu z Litwą. W kolejnym sparingu, z Koreą Południową, strzelił gola.
Wzmocnieniem reprezentacji byłby też Adam Borzęcki, ale doświadczony obrońca niemieckiego Bietigheim Steelers wciąż gra w fazie play--off ligi DEL2. Jeżeli jego zespół odpadnie, Borzęcki dołączy do kadry.
Zdaniem Płachty najgroźniejszymi rywalami będą w Katowicach Austria i Słowenia, uczestnicy ostatnich Igrzysk w Soczi i niedawni spadkowicze z elity. Słoweńców nie wzmocni ich największa gwiazda, Anże Kopitar z Los Angeles Kings. Austriacy mieli większe szanse na zaciąg z NHL, ale Philadelphia Flyers, w której występuje Michael Raffl, wciąż rywalizuje w play-off NHL, więc i on raczej nie przyjedzie do Katowic.
Polski hokej czeka na odrodzenie, które niedawno przeżyły siatkówka, piłka ręczna czy chociażby skoki narciarskie. Biało-czerwoni po raz ostatni grali w elicie w 2002 roku. Nie był to udany turniej. Kadra trenera Wiktora Pysza nie obroniła wtedy miejsca w gronie najlepszych.
W kolejnych latach było jeszcze gorzej. W 2011 roku spadliśmy nawet do hokejowej trzeciej ligi, ale ostatni turniej, wspomniane MŚ w Krakowie. Teraz znowu z nadzieją spoglądamy do góry. Rok temu - podczas mistrzostw w Krakowie - minimalnie przegraliśmy walkę o awans z Węgrami i Kazachstanem.
- Chcemy awansu do elity, chcemy też we wrześniu powalczyć o awans na igrzyska w roku 2018. Ktoś powie, że to marzenia... Walt Disney powiedział: "Jeżeli jesteś w stanie coś wymarzyć, to jesteś w stanie to osiągnąć". My wymarzyliśmy sobie elitę i igrzyska - mówi Dawid Chwałka, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.
W Spodku polskich zawodników będzie wspierał komplet kibiców, czyli około 10 tys. fanów. Przepisy Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) zabraniają prowadzenia dopingu przez tzw. wodzirejów - co ma miejsce chociażby podczas imprez siatkarskich. - Liczymy na prawdziwych kibiców hokeja. Wyciągamy wnioski z innych hokejowych imprez. Rozmawiamy z grupami kibiców, które potrafią zadbać o atmosferę podczas meczów. Chcemy mieć swojego hokejowego kibica, a nie z innych dyscyplin - podkreśla Chwałka.
MECZE POLAKÓW. Sobota: Polska - Włochy (16.30); Niedziela: Polska - Korea Płd. (16.30); Wtorek: Polska - Słowenia (20); Środa: Polska - Austria (20); Piątek: Polska - Japonia (20).
Transmisje w TVP Sport