Niemcy, choć do przerwy prowadzili z Ukrainą 1:0, wciąż pozwalali rywalom na akcje. Najgroźniej pod ich bramką było w 37. minucie, gdy do dośrodkowania z prawej strony dopadł Wiaczesław Szewczuk, strzelił z pierwszej piłki, ale trafił w Jerome'a Boatenga. Piłka wciąż jednak leciała do bramki. Niemiecki obrońca nie poprzestał w bronieniu bramki i każdym sposobem próbował wybić ją przed linią.
Udało mu się w ostatnim momencie.
Jak zwykle - Twitter zapłonął.