Wszystko o meczu Czechy - Portugalia ?
Przy bramce Ronaldo nie miał nic do powiedzenia. Kilka razy uratował zespół od wyższej porażki. Pewny i zdecydowany, ale początkowo nie miał dużo pracy, bo wyręczali go obrońcy. W drugiej połowie świetnie przerzucił nad poprzeczką strzał Moutinho, do końca miał co robić.
Niedokładny w ofensywie, miał mnóstwo strat i niecelnych podań, w obronie dużo solidniejszy.
Bardzo długo solidny i spokojny, ale koronkowa akcja, po której padł gol Ronaldo obciąża jego konto.
Razem z Kadlecem nie upilnowali Ronaldo przy bramce, choć bardzo długo grał w tym meczu bez zarzutu.
To na jego lewej stronie w drugiej połowie rozszalał się Nani. Tam zaczynała się największa ilość akcji Portugalczyków, w tym ta, po której padł gol. Wcześniej grał solidnie, tak jak wszyscy czescy defensorzy.
Tradycyjnie niezwykle pożyteczny z przodu, jego rajdy robiły wrażenie, ale tym razem nic z nich nie wynikało. Dużo gorzej było też z tyłu, łatwo dawał się mijać na lewym skrzydle Coentrao.
Najlepszy z Czechów. Harował za trzech, długo rozbijając portugalską nawałnicę. Nieustępliwy, twardy.
Też harował w środku pola, przerywał akcje Portugalczyków, ale chyba oczekiwano od niego więcej w ofensywie, a tam był niewidoczny.
Trener Bilek zaryzykował wystawiając go w pierwszym składzie zamiast Daniela Kolarza. 21-latek z Viktorii Pilzno do kadry trafił tuż przed Euro za kontuzjowanego Daniela Pudila, jest niemal debiutantem. Błysnął kilkoma rajdami, ale głównie odbijał się od portugalskich pomocników i obrońców. Zmieniony w 60 minucie. Można więc powiedzieć, że ryzyko Bilka się nie opłaciło.
Pożyteczny na lewej flance, rozgrywał, starał się coś kreować. Obok Jiraczka najgroźniejszy w ofensywie, choć z tych szarż nic nie wynikało.
W 18. minucie minął się o centymetry z piłką dośrodkowaną przez Daridę, co okazało się najgroźniejszą akcją Czechów w meczu. Ale celnego strzału Czesi nie oddali już do końca.
Zmienił w 60. minucie Daridę. Niewidoczny.
Grał zbyt krótko, żeby go oceniać