Reprezentacja. Francja bez gwiazd - to przez kluby

Na życzenie mocarnych europejskich klubów trener reprezentacji Francji Laurent Blanc nie wystawił w meczu z Polską kilku gwiazd swojego zespołu. Do selekcjonera z prośbą o zaoszczędzenie kilku piłkarzy dzwonili działacze Realu Madryt, Chelsea Londyn i Bayernu Monachium.

Teoretycznie reprezentanci Francji mają już wakacje. W praktyce w czwartek o 21 wyszli na towarzyskie spotkanie z Polską. I rzeczywiście gwiazdy światowego futbolu pojawiły się na stadionie przy Łazienkowskiej, ale nie wszystkie wybiegły na murawę od pierwszych minut pojedynku z Polską. Zgodnie z zapowiedzią francuskich mediów, ich reprezentacja w meczu z biało-czerwonymi nie rozbłysła pełnym blaskiem. Ale wystarczająco silnym, by przyciągnąć 31 tysięcy kibiców na warszawski stadion.

- Największe gwiazdy Blanca - Frank Ribery, Florent Malouda czy Karim Benzema - mają rozpocząć mecz na ławce rezerwowych. Szansę gry dostanie za to czterech piłkarzy, którzy nie pojawili się na boisku ani w miniony piątek w Mińsku z Białorusią (1:1) w eliminacjach Euro-2012, ani w poniedziałek w Doniecku z Ukrainą (4:1). To bramkarz Cedric Carasso, ofensywni pomocnicy Mathieu Valbuena i Charles N'Zombia oraz napastnik Guillaume Hoarau - zapowiadał w czwartek dziennik "Le Monde".

Jak dowiedziało się Sport.pl na "oszczędzanie" gwiazd wpływ mieli ich pracodawcy. Do Blanca dzwoniono z Madrytu (klub Benzemy), Monachium (Ribery'ego) i Londynu (Maloudy). Ze składu Arsenalu pojawił się jednak - już od pierwszych minut - obrońca Bacary Sagna. Byli też inni wielcy, jak Abidal z Barcelony, Evra z Manchesteru United czy Diarra z Bordeux.

Wrzawa wokół okrojonego składu Francji to pokłosie poprzedniego meczu Polaków. W miniona niedzielę podopieczni Franciszka Smudy mierzyli się z ogołoconą z gwiazd drużyną Argentyny. Bez Messiego i spółki (a jedynie z Zabaletą na pokładzie) Argentyńczycy przegrali w Warszawie 1:2.

Z Francją Polacy również zmierzyli się na stadionie Legii.

Wyjściowy skład reprezentacji Francji:

Carrasso - Evra, Abidal, Kaboul, Sagna - Martin, Diarra, Cabaye - Valbuena, Hoarau, N'Zogbia

"Kadra nie jest za karę" - mówi Mierzejewski  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.