Reprezentacja. Pierwszy trening Polanskiego

Szczęsny - Wojtkowiak, Jodłowiec, Głowacki, Wawrzyniak - Murawski, Dudka - Błaszczykowski, Obraniak, Mierzejewski - Lewandowski - tak na poniedziałkowych zajęciach wyglądała pierwsza jedenastka reprezentacji na środowy sparing z Gruzją

Tysiące fanów nie może się mylić. Wejdź na Facebook.com/Sportpl ?

Był to pierwszy trening w polskiej kadrze Eugena Polanskiego. Urodzony w Sosnowcu 25-letni pomocnik Mainz niedawno dostał polski paszport i został powołany przez selekcjonera Franciszka Smudę. W porannym treningu nie brał udziału, bo w niedzielę grał z Bayerem Leverkusen (2:0) w lidze i na zgrupowanie doleciał po południu.

W gierce Polanski występował w drużynie rezerwowej, widać było, że nigdy wcześniej nie pracował z reprezentacją Smudy. Najczęściej podawał do najbliżej ustawionego kolegi. - Nie było łatwo, jestem dzień po meczu. Mam nadzieję, że szybko nauczę się stylu gry drużyny. Zdaję sobie sprawę, że w środę mogę być rezerwowym - mówił Polanski.

Smuda powołał tylko 20 piłkarzy, stoperem wśród rezerwowych był jego asystent Jacek Zieliński, który w październiku skończy 44 lata, a rozgrywającym - trener napastników kadry Tomasz Frankowski. 37-letni piłkarz Jagiellonii Białystok zdobył w poniedziałek bramkę i miał asystę przy trafieniu Pawła Brożka. Ustawiony na szpicy napastnik Trabzonsporu dołożył jeszcze jednego gola i rezerwy wygrały 3:1.

Jedyną bramkę dla pierwszego zespołu zdobył Robert Lewandowski. Wcześniej napastnik Borussii Dortmund zmarnował jednak trzy świetne okazje, jego strzały lądowały obok bramki lub odbijały się od Grzegorza Sandomierskiego. W jednej akcji Lewandowski próbował pokonać golkipera Jagiellonii piętą, ale jego po jego uderzeniu piłka minęła bramkę. Frankowski w ostatnim meczu ligowym z Lechią Gdańsk w ten sposób zapewnił zwycięstwo Jagiellonii.

We wtorek na zgrupowanie przyjedzie Tomasz Rząsa. Dyrektor sportowy Cracovii ma zostać menedżerem reprezentacji, będzie odpowiadał za jej wizerunek.

Zagramy z Włochami jak prezes Lato znajdzie długopis. A z Anglią?

Więcej o:
Copyright © Agora SA