Adrian Mierzejewski. Forma na Euro i transfer

Czy udany sezon ligowy i dwa niezłe czerwcowe mecze w reprezentacji Polski przybliżają moment odejścia z Polonii jej lidera Adriana Mierzejewskiego. - Nawet nie odpowiadam już na niektóre propozycje - mówi właściciel warszawskiego klubu Józef Wojciechowski

Bez adminów. Najmocniejsze poglądy na Facebook.com/Sportpl >

Najbardziej na transfer 24-letniego pomocnika naciskają Turcy z Trabzonsporu. Na mecz z Francją rozegrany w czwartek na stadionie Legii przyjechał Senol Gunes, trener drużyny, w której już występują bracia Paweł i Piotr Brożkowie oraz Arkadiusz Głowacki. Szkoleniowiec, który doprowadził Turcję do trzeciego miejsca na mistrzostwach świata w 2002 roku, chciał z bliska przyjrzeć się grze Mierzejewskiego.

- Nie ukrywam, że Turcy najsilniej naciskają na transfer - przyznaje Wojciechowski. - Mam jednak sporo pytań o tego piłkarza. Nie ma sensu wymieniać skąd, bo ja nie chcę puszczać Mierzejewskiego z Polonii. Nawet nie odpowiadam już na niektóre propozycje - dodał.

Niedawno Mierzejewski przedłużył kontrakt z drużyną "Czarnych Koszul" do 2014 roku, dotychczasowy był ważny do 2013. Nowa umowa została wynegocjowana już w czasie wzmożonej aktywności Turków. Piłkarz miał chwilę wahania, chciał odejść z klubu. Do pozostania w stolicy namawiało go kilka osób: właściciel, trener Jacek Zieliński, również ojciec i jego menedżer, były piłkarz Stomilu Olsztyn - Marian Mierzejewski.

Głównym argumentem, jakim przekonują reprezentanta Polski do spędzenia kolejnego roku w ekstraklasie, są rozgrywane w Polsce mistrzostwa Europy. Mierzejewski rozegrał w reprezentacji Polski 12 spotkań, strzelił jednego gola - tydzień temu Argentynie. Coraz pewniej czuje się w kadrze, uwierzył w siebie, gra odważnie, podejmuje się również zadań defensywnych, co nie zawsze zdarzało mu się w Polonii. Może być pewien powołania na Euro, a nawet gry w wyjściowym składzie, oczywiście przy zachowaniu dotychczasowej formy, a tę podtrzyma, jeśli będzie grał. W stołecznej drużynie ma pewną pozycję. Po transferze za granicę tak być nie musi.

Ważny jest też aspekt finansowy. Polonia gwarantuje swojemu liderowi pieniądze na solidnym europejskim poziomie. - Jeśli zdobędzie mistrzostwo Polski, nie zarobi dużo mniej niż w Turcji - powiedział niedawno na konferencji prasowej trener Zieliński. Nie bez znaczenia pozostaje argument sportowy. Po ostatnich wzmocnieniach warszawski klub staje się poważnym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski. - Adrian jako kapitan Polonii bardzo chciałby ten tytuł zdobyć - mówi jego ojciec. Ale Trabzonspor na pewno jest w stanie zapłacić więcej, gra poza tym w eliminacjach Ligi Mistrzów i w silnej lidze. Sportowo i finansowo propozycję Turków piłkarz ma prawo uznać za kuszącą.

Przede wszystkim jednak nie chce pozbywać się swojego najlepszego zawodnika Józef Wojciechowski, nawet za cenę 3 mln euro. - Mamy swoje cele - walkę o mistrzostwo Polski, grę na Stadionie Narodowym. Muszą być piłkarze, którzy przyciągną ludzi na ten obiekt - powiedział właściciel "Czarnych Koszul". Mierzejewski dzięki grze w reprezentacji staje się rozpoznawalnym piłkarzem. Schodzącego z boiska w meczu z Francją widzowie na stadionie Legii żegnali oklaskami. Nowy szef marketingu Polonii, który rozpocznie pracę 1 lipca, ma oprzeć swój projekt popularyzujący klub m.in. na obecności w kadrze klubowej tak wartościowego reprezentanta na Euro 2012. Jeśli Mierzejewski się w niej ostanie.

Kuszczak powinien być pewniakiem - mówi Patrice Evra  ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.