Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?
- Z tego co usłyszałem członkowie dokonają wyboru między bardziej "konserwatywną" opcją jaką jest Francja, a dużo ciekawszą - turecką. Na pewno mocno zastanowią się zanim przyznają turniej Turcji, biorąc pod uwagę co się dzieje z Euro 2012. Polsko-ukraińska kandydatura była najbardziej innowacyjna. Ale trzeba przyznać, że Turcja nie ma takich kłopotów finansowych jak Ukraina - powiedział anonimowy członek UEFA.
Włochom przyznaje się mniejsze szanse, bo w raportach z przygotowań wytknięto im wiele niedociągnięć. Według UEFA zaproponowano zbyt wysokie ceny biletów, przeszacowano też wpływy z biletów. UEFA miała też zastrzeżenia do projektów stadionów i sieci transportowej. - W przypadku Francji i Turcji bardzo dokładnie określono też niematerialne zyski z imprezy i jak wpłynie ona na rozwój tych krajów. Dla Turcji ma to być ogromny impuls. W przypadku włoskiej kandydatury ten element opisano bardzo pobieżnie. Wskazano np. obiekty, które nie są powiązane z samym turniejem - twierdzi źródło w UEFA.
Problemy jakie wytknięto dwóm pozostałym kandydatom to przede wszystkim strajki na szeroką skalę, które mogą zagrozić imprezie (Francja) i olbrzymie zadanie unowocześnienia sieci transportowej (Turcja). W przypadku Turcji i Włoch zwrócono uwagę na problem chuliganów.
Wyboru dokona trzynastu z szesnastu członków komitetu wykonawczego UEFA. Prawa głosu nie będą mieli przedstawiciele kandydujących krajów: Senes Erzik, Giancarlo Abete i prezydent UEFA Michel Platini. Głosowanie odbędzie się w dwóch turach. Po pierwszej odpadnie najsłabszy kandydat. Euro 2016 będzie pierwszym w którym wystąpi 24 uczestników.
Euro 2012 ? Powódź niestraszna stadionom