• Link został skopiowany

Dzieje się po Euro! Mecz Polska - Austria pod lupą UEFA. Drakońska kara

Podczas minionego już Euro 2024 nie brakowało wielkich emocji, ale niestety nie zawsze w pozytywnym sensie. Nierzadko sprawiały one, że niektórych kibiców ponosiło i dochodziło do skandali na tle dyskryminacyjnym, rasistowskim lub czysto prowokacyjnym. UEFA z rozpatrzeniem wielu spraw poczekała, aż będzie już po mistrzostwach. Jednak gdy już to zrobiła, to kary posypały się masowo. Jedna z nich dotyczyła nawet spotkania z udziałem Polaków.
SOCCER-EURO-POL-AUT/REPORT
Fot. REUTERS/Annegret Hilse

Mistrzostwa Europy w Niemczech były bez wątpienia świętem piłki nożnej, ale często także nieporadności organizatorów. Szczególną plagą byli choćby kibice wbiegający na murawę, co podczas Euro zdarzyło się zdecydowanie za wiele razy. Na samych trybunach też nie zawsze było tak wesoło. Kibice zwaśnionych ze sobą państw nie szczędzili sobie prowokacji. Zwłaszcza w przypadku krajów bałkańskich. 

Zobacz wideo Mierzejewski szczerze o reprezentacji Polski! Nagle podszedł Probierz...

Euro 2024. Bałkańskie piekło miało się dobrze

Za negatywny przykład stanowić może między innymi starcie Chorwacji z Albanią, podczas którego wielokrotnie wznoszono obraźliwe okrzyki wobec Serbów. Zaś już po spotkaniu albański zawodnik Mirlind Daku intonował wraz z fanami przyśpiewkę uderzającą w Macedonię Północną (został za to zawieszony na dwa mecze). Aferę wywołał nawet jeden z dziennikarzy z Kosowa, który w trakcie relacji meczu Serbia - Anglia wykonał na wizji gest "Dwugłowego Orła", symbolu Kosowa, znajdującego się też na albańskiej fladze. Była to prowokacja wymierzona w Serbię, która nadal nie uznaje niepodległości regionu zamieszkanego głównie przez osoby albańskiego pochodzenia.

Wymienione wyżej sprawy należały do tych najgłośniejszych, ale jak się okazuje, nie brakowało również pomniejszych incydentów, o których UEFA absolutnie nie zapomniała. Poczekała jedynie, aż Euro się skończy. Kary musiały jednak w końcu się posypać i tak właśnie stało się teraz. Komisja Kontroli Etyki i Dysycpliny UEFA ogłosiła całą listę państw, których federacje zapłacą za kibicowskie ekscesy. Jedna z kar dotyczy nawet meczu z udziałem reprezentacji Polski.

Aż siedem federacji zapłaci za incydenty. W jednym z meczów brała udział Polska

Łącznie mówimy aż o siedmiu z 24 państw biorących udział w mistrzostwach. Najbardziej srogie kary otrzymały Chorwacja oraz Rumunia, które zapłacą kolejno 50 i 40 tysięcy euro, a ich fanon nie będą sprzedawane bilety na następny mecz wyjazdowy obu drużyn. Taki sam zakaz otrzymali również Serbowie, ale oni zapłacą nieco mniej, bo 30 tysięcy euro.

Grzywną w wysokości 30 000 euro ukarane zostały również Albania, Słowenia i Węgry, a 20 000 euro zapłacą Austriacy. Wszystkie te kraje również otrzymały zakaz wyjazdowy dla kibiców na jeden mecz, choć w ich wypadku w zawieszeniu na dwa lata. Co ciekawe kara dla Austrii dotyczy starcia z Polską, wygranego przez naszych rywali 3:1. Komisja w swoim komunikacie nie sprecyzowała jednak o jakie zdarzenie dokładnie chodzi. Wiadomo jedynie, że wszystkie kary dotyczyły zachowań rasistowskich lub dyskryminujących.

Więcej o: