Reprezentacja Polski już po fazie grupowej odpadła z Euro 2024. To efekt dwóch porażek (1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią) oraz remisu (1:1 z Francją). Na kadrę Michała Probierza spadła fala krytyki. Mocno oberwało się przede wszystkim Robertowi Lewandowskiemu. Choć zapisał się na liście strzelców, to zrobił to w dość kontrowersyjny sposób. Cały świat grzmiał po jego zachowaniu. Teraz temat znów powraca.
Mowa o rzucie karnym z meczu z drużyną Didiera Deschampsa. Wówczas napastnik pokonała bramkarza, ale dopiero za drugą próbą. Jednak w obu przypadkach ekspertom i kibicom nie podobał się sposób, w jaki wykonał "jedenastkę". Wolno podbiegał do piłki, miało się wrażenie, że wręcz staje i znów rusza, a następnie uderza futbolówkę. Za pierwszym razem strzał obronił golkiper, ale wyszedł zbyt wcześnie za linie i karny musiał być powtórzony. Przy drugiej próbie znów był bliski udanej interwencji, ale tym razem dał się pokonać.
- To, co robi Robert Lewandowski, powinno być zakazane. On daje bardzo mało szans bramkarzom, przez to, że w zasadzie się zatrzymuje. Wiem, że technicznie się nie zatrzymuje, bo tego nie można robić i zawsze jest pewien ruch, ale dla mnie to jest do przesady. Uważam, że FIFA powinna coś z takim strzelaniem karnych zrobić - grzmiał Piotr Żelazny w programie Sport.pl LIVE.
Jak się okazuje, podobne zdanie w tej sprawie ma również Jerzy Dudek. On także zaapelował do piłkarskich organizacji, by zmieniły przepis. Wie z własnego doświadczenia, jak problematyczna dla bramkarza jest obrona tak wykonywanych rzutów karnych.
- Zawsze jestem za bramkarzami. Jeżeli będą nam strzelać rzuty karne, to zaraz zawiążą nam opaską oczy, żebyśmy jak najwięcej puszczali tych goli. Natomiast ten przepis absolutnie jest do zmiany, tu musi być ruch jednostajny. Ten bieg nie może mieć przerywanego tempa. Jeżeli jest wolny, to niech będzie po prostu wolny - podkreślał były golkiper reprezentacji Polski czy Realu Madryt w programie na Kanale Sportowym.
Jak na razie nie pojawiły się żadne doniesienia, by FIFA rozważała zmianę tej zasady. Pewne jest jednak, że w przypadku wykonywania rzutów karnych w taki sposób, jak Lewandowski, temat będzie powracał. "To było okrutne. Lewandowski zaliczył postój", "Czy miał prawo się zatrzymać podczas rozbiegu?" - grzmiały po meczu na Euro francuskie media.