Ujawniono kulisy szatni Anglii. Bellingham ma gigantyczny problem. "Nie ma nikogo"

Reprezentacja Anglii przegrała 1:2 z Hiszpanią w finale Euro. Nie pomógł nawet Jude Bellingham, mimo że zaliczył asystę. Wielu kibiców i ekspertów wprost stwierdziło, że pomocnik był jednym z największych rozczarowań turnieju. Spadła na niego spora krytyka. Dodatkowo problemy ma też w samej szatni Anglii. Jak donosi "The Athletic" gwiazdor nie jest zbyt lubiany przez kolegów. Przedstawiono nawet konkretne powody.

Reprezentacja Anglii była jednym z największych rozczarowań Euro 2024. Choć dotarła aż do finału, to po drodze spadła na nią spora krytyka. Piłkarze Garetha Southgate'a grali mało widowiskowy futbol i dopiero z Hiszpanią zaprezentowali się lepiej, ale nie na tyle, by ją pokonać (1:2). O włos, a z turniejem pożegnaliby się już w 1/8 finału. Uratował ich jednak Jude Bellingham. Zdobył gola w piątej minucie doliczonego czasu drugiej połowy ze Słowacją i doprowadził do dogrywki, a w niej dzieła dopełnił Harry Kane. Mimo to wielu ekspertów wskazuje, że piłkarz Realu Madryt także zawiódł. Młody Anglik musi mierzyć się więc z krytyką otoczenia, a to nie koniec jego problemów. Okazuje się, że na wsparcie nie ma też co liczyć od samej kadry.

Zobacz wideo Żukowski: Przemoc domowa po przegranym finale w Anglii rośnie do 38%

Media nie mają wątpliwości. Jude Bellingham nie jest lubiany przez kolegów z reprezentacji. Konkretne powody

O kulisach opowiedział "The Athletic". Jak donieśli dziennikarze Bellingham nie jest zbyt lubianym zawodnikiem w szatni Anglii i nie ma wielu przyjaciół. Ma to być głównie spowodowane faktem, że obrał zdecydowanie inną drogę kariery od pozostałych kadrowiczów.

Nie grał w Premier League, a poszedł do Bundesligi, a następnie La Liga. Wyróżniał się też w drużynach młodzieżowych, dlatego szybko awansował i nie był w stanie nawiązać bliższych kontaktów z rówieśnikami. Jak donoszą dziennikarze, jego jedynym przyjacielem jest Alexander-Arnold. "Poza tą przyjaźnią nie ma z nikim tak silnych powiązań w zespole" - czytamy.

Jednak to nie jedyny powód, dla którego stoi nieco na uboczu. Zawodnikom nie podoba się również fakt, że kreuje się go na lidera kadry, a tak się nie zachowuje. Nie bierze na siebie odpowiedzialności po trudnych meczach i unika wtedy udzielania wywiadów.

"Zauważył to też Wayne Rooney, który powiedział tak: 'Wydaje mi się, że to już ten czas, by dorosnąć, podjąć właściwe decyzje i oznajmić: Muszę pomóc drużynie i przemówić w tych trudnych chwilach. Bo jestem pewien, że jak Anglia wygra to Euro, to on stanie przed mikrofonami i będzie udzielał wywiadów'" - czytamy. A to nie koniec. Piłkarzom Garetha Southagate'a nie podoba się też to, że Bellingham jest kreowany na "zbawcę narodu". 

Nieudane Euro 2024 dla Bellinghama

Te doniesienia dziennikarzy pokazują, że pomocnik Realu nie jest zbyt lubiany w szatni Anglii. Z pewnością nie pomógł mu też skandal na Euro. W meczu ze wspomnianą Słowacją wykonał obsceniczny gest w kierunku ławki rywali. Później tłumaczył się, że nie miał złych intencji, a ten gest nie był skierowany do drużyny przeciwnej. W trakcie Euro miał też problemy z opanowaniem nerwów. Kamery nagrały, jak po finale poszedł w stronę linii bocznej i kopnął lodówkę

Teraz przed Bellinghamem kilka dni odpoczynku. Wkrótce wróci do rywalizacji z Realem Madryt. W poprzednim, a zarazem debiutanckim sezonie był kluczową postacią - zdobył 23 gole i 13 asyst w 42 meczach. 

Więcej o: