Nie do wiary! Media grzmią ws. UEFA. To, co zrobili było bezduszne

Euro 2024 dobiegło końca. W finale triumfowali Hiszpanie, którzy po emocjonującej walce pokonali 2:1 Anglików. Po ostatnim gwizdku radości nie było końca. Cieszył się też jeden z największych nieobecnych mistrzostw Starego Kontynentu. Zszedł nawet z trybun i wspólnie z drużyną chciał świętować zwycięstwo. Tyle tylko, że padł ofiarą nieprzyjemnego incydentu z udziałem UEFA.

Gavi był jednym z wielkich nieobecnych mistrzostw Europy. Młody Hiszpan doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie oraz urazu łąkotki bocznej w meczu reprezentacji z Gruzją w listopadzie 2023 roku i od tego czasu pozostaje poza placem gry. Media spekulowały, że jego przerwa potrwa około roku, ale 19-latek już wrócił do treningów pod okiem trenerów FC Barcelony, choć nadal wykonuje mało intensywne ćwiczenia. Co jasne, na mistrzostwa Europy nie otrzymał powołania. Mimo wszystko był obecny w Niemczech i wspierał ekipę w drodze do złota. Pojawił się też na trybunach w trakcie finału z Anglią (2:1), a następnie chciał wspólnie z drużyną świętować sukces. Dość nieoczekiwanie napotkał na poważny problem.

Zobacz wideo Angielska piłka ma teraz twarz Harry'ego Kane'a?

UEFA nie miała litości dla Gaviego. Nie pozwoliła na złamanie zasad

Tym problemem byli bezduszni działacze UEFA. O całej sytuacji poinformował "Bild". Okazuje się, że po wygranym turnieju Hiszpanie chcieli, by Gavi towarzyszył im na ceremonii dekoracji, a właściwie na podium, gdzie wspólnie unosili trofeum. Pomocnik także był chętny, by skorzystać z zaproszenia rodaków, ale wówczas podszedł do niego jeden z pracowników UEFA i kategorycznie się temu sprzeciwił. Powód?

"W ceremonii wręczenia nagród mogli uczestniczyć tylko ci piłkarze, którzy pojawili się na oficjalnej liście powołań na Euro 2024 na początku turnieju. A na niej nazwisko Gaviego nie zaistniało z powodu kontuzji" - czytamy. W związku z tym pracownik UEFA miał nakazać Hiszpanowi przejście za barierkę. W tej sytuacji mógł tylko z daleka podziwiać, jak jego koledzy unosili trofeum. "Bezduszne posunięcie, które zabrało Gaviemu szansę do celebracji zwycięstwa z drużyną narodową!" - oburzali się dziennikarze "Bilda".

Gavi wraca do zdrowia

Teraz przed Hiszpanami czas na regenerację i odpoczynek po wymagającym turnieju. Do gry w klubach wrócą za kilka tygodni. Odpoczywać nie musi z kolei Gavi. Wydaje się, że już wkrótce pojawi się na murawie w barwach FC Barcelony. Niewykluczone, że nowy szkoleniowiec Hansi Flick będzie mógł na niego liczyć już od początku sezonu 2024/25. "To będzie nasz najlepszy 'transfer'" - pisali kibice pod jednym z wideo, na którym widać było ćwiczącego pomocnika

Po raz ostatni Gavi pojawił się na murawie w listopadzie 2023. W minionym sezonie udało mu się wystąpić tylko 15-krotnie. W tym czasie zdobył dwie bramki i asystę. Jego absencja była bardzo odczuwalna dla Barcelony, której nie udało się wywalczyć ani jednego trofeum.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.