Nie Real, nie Barcelona. Ten klub to największy wygrany Euro 2024!

Reprezentacja Hiszpanii po raz czwarty w historii zdobyła mistrzostwo Europy w piłce nożnej. To trzeci triumf "La Roja" w XXI wieku. O ile pomiędzy triumfami z 2008 i 2012 roku można znaleźć pewne podobieństwo, o tyle złoto z 2024 roku zostanie zapamiętane z zupełnie czego innego. Nigdy dotąd piłkarze klubów z Kraju Basków nie znaczyli tak wiele w kadrze Hiszpanii.

Kiedy w 2008 roku prowadzona przez Luisa Aragonesa Hiszpania wygrywała pierwsze mistrzostwo Europy od 44 lat, triumfy święciła pochwała tiki-taki. Cztery lata później jej udoskonaloną wersję zademonstrował zespół prowadzony przez Vicente del Bosque. Hiszpania przestała grać jak nigdy, przegrywać jak zawsze. To był zespół, który zdominował światową piłkę, a oparty był na zawodnikach grających na co dzień w dwóch największych hiszpańskich klubach - Realu Madryt i FC Barcelonie.

Zobacz wideo Hiszpania mistrzem Europy. "To są piękne historie"

Kraj Basków triumfuje. Oto wygrani Euro 2024

Dziś, dwanaście lat po finale Euro 2012, który odbył się w Kijowie, Hiszpania ponownie jest na szczycie. Ponownie prowadzi ją doświadczony selekcjoner imieniem Luis, ale na tym podobieństwa się kończą. Wygrana w zakończonych w niedzielę mistrzostwach Europy zaprezentowała nowe oblicze hiszpańskiej piłki. Oparte o dynamicznych skrzydłowych - Nico Williamsa i Lamine Yamala, którzy wygrywając pojedynki, rozrywali kolejne defensywy rywali na turnieju.

To jednak przede wszystkim pokazanie, że hiszpański futbol to nie tylko Real i Barcelona. Jeszcze nigdy w XXI wieku Kraj Basków nie mógł być tak dumny. To właśnie piłkarze z tej prowincji stanowią o sile reprezentacji prowadzonej przez Luisa de la Fuente. Nie chodzi tylko o strzelców goli z finału, wszakże Nico Williams gra na co dzień w Athletiku, a Mikel Oyarzabal w Realu Sociedad.

Defensywa, której niełatwo przecież było strzelić gola na tym turnieju, opierała się o Unaia Simona z Bilbao, a duet stoperów stworzyli Robin Le Normand z Sociedad i wychowany przez Kraj Basków Aymeric Laporte. Obaj, choć pochodzą z Francji, to właśnie w Baskonii wypłynęli na szersze wody. 

Kiedy w przerwie finału Rodri musiał opuścić boisko, de la Fuente posłał w bój kolejnego zawodnika z tej prowincji. Martin Zubimendi z Realu Sociedad nie miał łatwego zadania, a mimo to wywiązał się z niego bez zarzutu. Nie do przecenienia jest rola Mikela Merino - w finale pojawił się na murawie na kilka minut, ale w ćwierćfinale to jego główka wyeliminowała Niemców

Dani Vivian był potrzebny w półfinale, kiedy obronę Hiszpanów zdziesiątkowały kartki i tak naprawdę tylko Alex Remiro, trzeci bramkarz, nie wystąpił w turnieju. Medal jednak przywiezie do kraju i z dumą będzie mógł go prezentować w Kraju Basków, konkretnie na Estadio Anoeta - stadionie zespołu, który może czuć się szczególnym zwycięzcą minionego Euro.

"Real Sociedad 14. klubem, który ma w składzie zwycięzcy Euro w danym roku co najmniej pięciu graczy" - wyliczył znany z zamiłowania do statystyk i nietypowych zestawień użytkownik AbsurDB.

Oczywiście - rola Barcelony, a konkretniej postaci Lamine'a Yamala - także jest nie do przecenienia. Katalończycy wysłali na turniej czterech zawodników. Poza genialnym skrzydłowym w kadrze znaleźli się Pedri, Ferran Torres i Fermin Lopez. Trudno jednak traktować ten tercet jako zawodników decydujących o obliczu La Roja. 

Według wyliczeń wspominanego już użytkownika AbsurDB Barcelona tym samym dogoniła Bayern pod względem tego, ile razy jej zawodnik był w składzie zwycięzców Euro. Oba kluby mogą się pochwalić osiemnastoma takimi piłkarzami.

"Zróżnicowanie. Wystarczające było to, że Lamine i Nico połączyli siły przy pierwszym golu, mieli udział w 10 z 15 strzelonych przez nas bramek, a także to, że Katalończyk Cucurella i Bask Oyarzabal połączyli siły przy drugim golu; gracze pochodzą ze wszystkich stron Hiszpanii i różnych klubów, nie tylko Realu Madryt i Barcelony" - pisał dziennikarz Guillem Balague. 

I rzeczywiście - to największa różnica pomiędzy hiszpańskimi triumfami. W 2012 roku dziewięciu piłkarzy z podstawowej jedenastki La Roja grało w Realu lub Barcelonie - to był czas, kiedy rywalizacja pomiędzy obiema drużynami była niezwykle zacięta, a mimo to zawodnicy potrafili odrzucić klubowe animozje, aby zjednoczyć się w walce dla drużyny narodowej. Euro 2024 pokazało, że istnieje hiszpańskie życie poza dwoma największymi ośrodkami piłkarskimi. 

Przynależność klubowa piłkarzy hiszpańskich piłkarzy z meczów finałowych wielkich turniejów:

  • Euro 2008:
  • FC Barcelona (3) - Carles Puyol, Andres Iniesta, Xavi
  • Villarreal (3) - Joan Capdevila, Marcos Senna, Santi Cazorla (z ławki)
  • Liverpool (2) - Fernando Torres, Xabi Alonso (z ławki)
  • Real Madryt (2) - Iker Casillas, Sergio Ramos
  • Valencia (2) - Carlos Marchena, David Silva
  • Arsenal (1) - Cesc Fabregas
  • Mallorca (1) - Dani Guiza (z ławki)
  • Mundial 2010:
  • FC Barcelona (6) - Gerard Pique, Carles Puyol, Andres Iniesta, Xavi, Sergio Busquets, Pedro 
  • Real Madryt (3) - Iker Casillas, Xabi Alonso, Sergio Ramos
  • Arsenal (1) - Cesc Fabregas (z ławki)
  • Liverpool (1) - Fernando Torres
  • Sevilla (1) - Jesus Navas (z ławki)
  • Valencia (1) - David Villa
  • Villarreal (1) -  Joan Capdevila
  • Euro 2012:
  • FC Barcelona (6) - Gerard Pique, Anders Iniesta, Xavi, Cesc Fabregas, Sergio Busquets, Pedro (z ławki)
  • Real Madryt (4)  - Iker Casillas, Xabi Alonso, Sergio Ramos, Alvaro Arbeloa
  • Chelsea (2) - Fernando Torres, Juan Mata (obaj z ławki)
  • Manchester City (1) - David Silva
  • Valencia (1) - Jordi Alba
  • Euro 2024:
  • Real Sociedad (4) - Robin Le Normand, Martin Zubimendi, Mikel Oyarzabal, Mikel Merino (ostatnia trójka z ławki)
  • Athletic (2) - Unai Simon, Nico Williams
  • Atletico Madryt (1) - Alvaro Morata
  • Al Nassr (1) - Aymeric Laporte
  • Al-Qadsiah (1) - Nacho (z ławki)
  • FC Barcelona (1) - Lamine Yamal
  • Chelsea (1) - Marc Cucurella
  • Manchester City (1) - Rodri
  • Paris Saint-Germain (1) - Fabian Ruiz
  • Real Madryt (1) - Dani Carvajal
  • RB Lipsk (1) - Dani Olmo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.