Finał Euro 2024 Anglia - Hiszpania zbliża się wielkimi krokami. Na boisku z całą pewnością zobaczymy m.in. Marca Cucurellę. Lewy obrońca ma niepodważalną pozycję w zespole Luisa de la Fuente, a jedyny mecz, w którym na Euro nie wyszedł w podstawowym składzie, to trzecie grupowe starcie z Albanią (1:0), gdy jego kadra była już pewna awansu.
Niestety Cucurella nie ma ostatnio łatwego życia na boisku. Lecz nie przez piłkarzy rywali, a z uwagi na zachowanie niemieckich kibiców. Hiszpan w trakcie ćwierćfinałowego starcia z reprezentacją gospodarzy, które jego zespół wygrał 2:1, zagrał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia Anthony Taylor nie podyktował za to rzutu karnego, ku wściekłości niemieckich fanów. Ci postanowili wyżyć się na piłkarzu. Jego media społecznościowe zalała fala wstrętnych komentarzy, a podczas półfinału z Francją obecni tam Niemcy wygwizdali hiszpański hymn oraz samego Cucurellę za każdym razem gdy dotykał piłki.
Niemieccy dziennikarze i eksperci sami poczuli się zażenowani. Niektórzy przepraszali nawet obrońcę w imieniu rodaków. Sam zawodnik dotychczas nie odnosił się do tego, ale to zmieniło się na skutek wywiadu w brytyjskim "The Athletic". Lewy obrońca Chelsea powiedział, że nie spodziewał się czegoś takiego. Dopiero przy wyczytaniu jego nazwiska na stadionie i usłyszeniu strasznych gwizdów zrozumiał, jak bardzo go nienawidzą. Nie szczędził natomiast krytyki względem gwiżdżących kibiców.
- Smutne to jest, że niektórzy poszli na mecz tylko po to, by wygwizdać jednego gracza. Zmarnowali tym samym swoje bilety, które mogły przecież trafić do kogoś, kto chciał cieszyć się grą - ocenił Cucurella.
Hiszpan zaznaczył jednocześnie, że to wszystko nie zrobiło na nim szczególnego wrażenia. Podobną sytuację przeżył po transferze z Brighton do Chelsea w 2022 roku, gdy po raz pierwszy w nowych barwach pojawił się na stadionie byłego klubu. - Wtedy musiałem przez to przejść pierwszy raz. Gwizdy były przeraźliwe, gdy tylko dotknąłem piłki. Nie powiedziałbym, że to nie do zniesienia, ale z pewnością bardzo nieprzyjemne. Teraz jednak jestem już do tego bardziej przyzwyczajony - stwierdził lewy obrońca.
Reprezentant Hiszpanii będzie miał okazję uciszyć niemieckich kibiców w najskuteczniejszy ze sposobów, wygrywając Euro 2024. Jego kadra zmierzy się w finale Euro 2024 z Anglią już w niedzielę 14 lipca o 21:00 w Berlinie. Zgodnie ze słowami jego partnerki Claudii Rodriguez w hiszpańskim programie telewizyjnym "Espejo Publico", Cucurella miał obiecać, że jeśli Hiszpanie zdobędą tytuł, przefarbuje swoje bujne włosy na czerwono.