Gdy tylko UEFA ogłosiła, że arbitrem głównym finału Euro 2024 Anglia - Hiszpania będzie 35-letni Letexier, a Marciniak musi zadowolić się rolą sędziego technicznego, wybuchło istne szaleństwo. Decyzja ta oburzyła wielu obserwatorów i to nie tylko w Polsce, bo Anglicy również nie byli zachwyceni takim obrotem spraw. Dziennik "Daily Mail" wyciągnął nawet Francuzowi konflikt oraz lekceważące zachowanie względem angielskiego szkoleniowca Willa Stilla, który prowadził francuskie Stade Reims.
W Polsce natomiast decyzja ws. Marciniaka była jednym z głównych tematów w ostatnich dniach. Były sędzia międzynarodowy Marcin Borski twierdził wprost, że decyzja ta to sprawa osobista dla szefa sędziów UEFA Roberto Rosettiego, który nie chciał, by Polak miał bogatszy dorobek niż on. Inaczej do sprawy podszedł Zbigniew Boniek. Zdaniem byłego prezesa PZPN to była kara za zawalony półfinał Ligi Mistrzów Bayern Monachium - Real Madryt (za szybko odgwizdany spalony, co pozbawiło Bayern wielkiej szansy na gola), a finał Euro poprowadziłby tylko wtedy, gdy awansowałaby do niego Francja (wtedy sędzią nie mógłby być Francuz).
Do grona osób wietrzących spisek i uważających, że Marciniak został pokrzywdzony, należy z kolei Jan Tomaszewski. Legendarny bramkarz reprezentacji Polski ostro wypowiedział się w tej sprawie dla "Super Expressu". - To upokorzenie i poniżenie! Nie tylko Marciniaka, ale też Polski i wszystkich Polaków! Nie prowadził meczu otwarcia, prowadził jakieś inne, mniej ważne mecze. Panie Szymonie, jest pan najlepszym sędzią na świecie. A Niemcy jak zwykle mają pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie - powiedział Tomaszewski.
Dał tym samym jasno do zrozumienia, kogo wini za tę decyzję. Powiedział to też zresztą wprost i o wiele bardziej dosadnie. - Uważam, że w tym wszystkim swoje palce maczali Niemcy. Pamiętamy, że mieli pretensje do Marciniaka po meczu Bayernu z Realem Madryt. Musieli znaleźć sobie kozła ofiarnego. I znaleźli w postaci Szymona Marciniaka - ocenił stanowczo były bramkarz. Mecz finałowy Euro 2024 Anglia - Hiszpania odbędzie się już w niedzielę 14 lipca o 21:00 na stadionie w Berlinie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!