29-latek oskarżony jest o zakłócenie spokoju, napaść na funkcjonariuszy, usiłowanie ciężkiego uszkodzenia ciała oraz stawianie oporu policji. Do zdarzenia doszło 21 czerwca, czyli w dniu meczu Polska - Austria, w okolicach Bramy Brandenburskiej w Berlinie.
Niemieckie media informują, że grupa 150 kibiców próbowała wtedy siłą przedostać się do strefy kibica w okolicach Bramy Brandenburskiej. Rzucała butelkami, kamieniami oraz biła i kopała funkcjonariuszy policji.
Według zeznań 29-letni Polak, który teraz usłyszał zarzuty, najpierw rzucił w policjanta napełnioną plastikową butelką, a następnie kamieniem wielkości pięści w radiowóz. Gdy został aresztowany, nadal stawiał opór. Oskarżony przebywał w areszcie do wtorku, teraz odpowie przed sądem rejonowym w Tiergarten.
Szacuje się, że trzy tygodnie temu w stolicy Niemiec było nawet 60 tys. polskich kibiców, z czego połowa na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, gdzie kadra Michała Probierza zagrała najsłabszy mecz na Euro: przegrała 1:3 i już po drugiej kolejce - jako pierwsza reprezentacja w turnieju - była pewna, że po fazie grupowej jedzie do domu.
W stolicy Niemiec odbędzie się także niedzielny finał Euro, w którym zmierzą się reprezentacje Hiszpanii i Anglii. "Berliner Zeitung" informuje, że służby postawione są w stan najwyższej gotowości, a lokalna policja otrzyma także wsparcie kilku tysięcy funkcjonariuszy z innych krajów związkowych. "Mamy nadzieję, że wydarzenie będzie spokojne i szczęśliwe" - komentuje biuro komendy głównej policji.
Wielki finał Euro 2024 w niedzielę o godz. 21. Relacja z tego spotkania w Sport.pl i Gazeta.pl, a kulisy prosto z Berlina w naszych social mediach.