Mistrzostwa Europy wielkimi krokami zbliżają się do końca. Przed nami pozostał już tylko mecz finałowy, w którym Hiszpania zmierzy się z Anglią. Mimo że turniej jest już niemal zakończony, w brytyjskiej prasie nieoczekiwanie wrócił temat jednego z meczów fazy grupowej.
Chodzi o spotkanie reprezentacji Ukrainy ze Słowacją, które odbyło się 21 czerwca w Duesseldorfie. Jak przekazało "Daily Mail", pojawiły się obawy, że mecz stanie się celem rosyjskich grup hakerskich. Zdaniem dziennikarzy planowały one wyświetlać nagrania na ekranach, sabotować infrastrukturę stadionu i strefy kibica (włączanie i wyłączanie świateł), a także odtwarzać rosyjski hymn.
Aby temu zapobiec, organizatorzy zwrócili się do holenderskiej firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem Dutch Eye Security. I ostatecznie do niczego nie doszło. - Współpraca z partnerami uniemożliwiła hakerom zamknięcie witryny internetowej stadionu lub zablokowanie transmisji meczu. Zwracaliśmy szczególną uwagę na to, aby hakerzy nie mogli dostać się do systemu za pośrednictwem poczty elektronicznej. Dzięki starannej ochronie i przygotowaniu nic się nie wydarzyło. Przed turniejem firma i jej partnerzy przeprowadzili szeroko zakrojone kontrole bezpieczeństwa, aby systematycznie eliminować luki w zabezpieczeniach - powiedział dyrektor techniczny Dutch Eye Security Piet Kerkhofs.
Potencjalnym cyberatakiem zaniepokojona była także firma D.LIVE, która zajmuje się organizacją imprez na stadionie w Duesseldorfie.
Ukraina pokonała Słowację 2:1. Wcześniej przegrała 0:3 z Rumunią, a w ostatniej kolejce bezbramkowo zremisowała z Belgią. Finalnie zakończyła zmagania z czterema punktami na koncie, co nie zagwarantowało jej awansu. Zajęła czwarte miejsce.
Finałowe spotkanie mistrzostw Europy pomiędzy Anglią i Hiszpanią odbędzie się w niedzielę o godzinie 21:00.