Xavi Simons podczas Euro 2024 potwierdził, że tkwi w nim niesamowity potencjał. Niewiele brakowało, a zostałby bohaterem półfinałów. Już w siódmej minucie meczu z Anglią dał Holandii prowadzenie 1:0 po kapitalnym strzale w samo okienko. Ostatecznie Anglicy odwrócili losy meczu, wygrali 2:1 i wyrzucili Holendrów z turnieju. 21-latek kończy go jednak z podniesioną głową, bramką i trzema asystami. Tym samym znów dał powody do narzekania w gabinetach FC Barcelony.
Wszystko przez to, co wydarzyło się pięć lat temu. Wówczas niespodziewanie opuścił kataloński klub, w którym trenował od siódmego roku życia. W słynnej szkółce La Masii uchodził za olbrzymi talent, dlatego Barcelona wiązała z nim spore nadzieje na przyszłość. Zanim jednak trafił do pierwszego zespołu, w wieku 16 lat postanowił odejść do PSG.
Działacze FC Barcelony nigdy nie pogodzili się ze stratą takiego zawodnika. W hiszpańskich mediach pojawiły się informacje, że Simons wybrał nieporównywalnie lepszą ofertę finansową. W PSG grał jednak niewiele. Szanse dostał na wypożyczeniach. Najpierw trafił do PSV Eindhoven, gdzie w 28 meczach strzelił 22 gole i miał 12 asyst, a ostatni sezon spędził w RB Lipsk. W Niemczech również imponował. Rozegrał 43 spotkania, zdobył 10 bramek i zaliczył 15 asyst. Teraz wrócił z wypożyczenia z Lipska i wciąż ważą się losy jego przyszłości.
Najprawdopodobniej Simons znów wybierze się na wypożyczenie. W jego kontrakcie widnieje zapis, dzięki któremu on sam również ma wpływ na wybór klubu. Jeszcze niedawno mówiło się o możliwym powrocie do FC Barcelony. Temat jednak przycichł. Wygląda na to, że relacje z byłą drużyną wcale nie muszą być najlepsze.
Tak wynika ze słów piłkarza, który zasugerował, że narracja na temat jego odejścia z FC Barcelony nie była prawdziwa. - Jestem dzieciakiem, który pracuje każdego dnia, aby spełnić swoje marzenia. Ludzie mogą mieć opinię, którą im powtarzano. Mogę tylko powiedzieć, że nie wszystko, co mówią, jest prawdą. Kiedyś opowiem o wszystkim, co się wydarzyło. Mam wielu ludzi wokół siebie, którzy mnie wspierają i stawiają na mnie i to z nimi się identyfikuję - powiedział, cytowany przez "Mundo Deportivo".
Ostatnio zainteresowanie Simonsem wykazywał również Bayern Monachium. Możliwe jest także, że piłkarz zostanie w PSG, ale to zależy od koncepcji trenera Luisa Enrique.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!