Sytuacja Wisły Kraków tuż przed startem eliminacji do Ligi Europy nie jest najlepsza. Drużyna wciąż znajduje się w przebudowie po poprzednim sezonie I ligi. Zwycięstwo w Pucharze Polski stało się niejako nagrodą pocieszenia, po tym jak nie udało się spełnić podstawowego celu - awansu do ekstraklasy.
Mecze z KF Llapi będą pierwszymi spotkaniami Wisły Kraków w europejskich pucharach od sezonu 2011/12, gdy drużyna - wtedy jeszcze należąca do Bogusława Cupiała - wyszła z grupy Ligi Europy. Teraz nikt nie liczy na powtórkę tego osiągnięcia, ale wydaje się, że Wisła powinna sobie poradzić z zespołem z Kosowa. To jedna z najsłabszych lig w Europie, a samo KF Llapi nie ma zbyt wielkiego doświadczenia w grze na międzynarodowej arenie.
Wisła będzie faworytem dzisiejszego spotkania, choć ma całkiem duże problemy kadrowe. Również kibice krakowskiego klubu są spragnieni sukcesu. Świadczy o tym przewidywana frekwencja. Na stadionie powinno zjawić się ponad 20 tysięcy kibiców. I to mimo tego, że rywal nie przyciąga nazwą.
- Na pewno chciałbym, żebyśmy chcieli grać w piłkę, żebyśmy chcieli grać ofensywnie, żebyśmy narzucili swój styl, żebyśmy byli agresywni w momencie, gdy tracimy piłkę. Jeśli chodzi o takie ogólne zadowolenie po meczu, to będzie ono wtedy, gdy zakończy się on naszym zwycięstwem - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Wisły Kazimierz Moskal.
Czwartkowy mecz eliminacji Ligi Europy Wisła Kraków - KF Llapi zaplanowano na godzinę 20:30. Spotkanie będzie można oglądać w kanałach Polsat Sport 1 oraz Polsat. Mecz będzie też dostępny w platformie internetowej Polsat Box Go. To starcie skomentują Bożydar Iwanow oraz Maciej Iwański. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego meczu na stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.