Mecz Hiszpania - Francja okrzyknięty został przez ekspertów jako "przedwczesny finał". I takim rzeczywiście był. Piłkarze obu drużyn dostarczyli mnóstwa emocji i kapitalnych zwrotów akcji już od samego początku rywalizacji. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy Didiera Deschampsa po tym, jak piłkę w siatce umieścił Randal Kolo Muani. I przez pierwszy kwadrans to Francuzi dominowali na murawie, ale później sytuacja się zmieniła.
Sygnał do ataku dał Lamine Yamal i w 21. minucie pięknym strzałem pokonał bramkarza rywali. Dzieła zaledwie cztery minuty później dopełnił Dani Olmo, a właściwie Jules Kounde, który przeciął tor lotu futbolówki i wbił ją do siatki. I choć w drugiej połowie nie zabrakło emocji, to goli kibice już nie zobaczyli. Hiszpania grała zdecydowanie lepiej i pewniej, dzięki czemu awansowała do finału Euro i pozostaje niepokonana na turnieju.
Po meczu eksperci zachwycali się szczególnie jednym zawodnikiem. Mowa o Lamine Yamalu. Nie dość, że zdobył premierową bramkę na mistrzostwach Europy, to jeszcze został najmłodszym piłkarzem, który tego dokonał. Nic więc dziwnego, to właśnie jemu poświęcano najwięcej uwagi. "Mamy do czynienia z talentem generacyjnym. (...) Co za crack", "Co to jest za zjawisko", "Dzieciaku" - pisali.
Znakomita gra ledwie 16-letniego Hiszpana nie umknęła też uwadze Zbigniewa Bońka. Były prezes PZPN wymownie podsumował wydarzenia na murawie i ocenił, która drużyna faktycznie była lepsza wtorkowego wieczora. Wystarczyły trzy zdania. "Francja cieniutka. Hiszpanie lepsi. Piękny gol młodego" - pisał na X.
Z pewnością Boniek nie spodziewał się takiego scenariusza przed startem Euro. Były prezes PZPN wierzył w reprezentację Włoch i twierdził, że to właśnie ona dotrze dalej niż Hiszpania. Ba, założył się nawet z przyjaciółmi o taki scenariusz. Ostatecznie przegrał, bo piłkarze Luciano Spallettiego odpali już na etapie 1/8 finału, po porażce ze Szwajcarami (0:2). Wówczas Boniek dosadnie ich podsumował, podobnie jak teraz Francję. "Tak słabych to ich dawno nie widziałem" - podkreślał.
Hiszpania została pierwszym finalistą Euro 2024 i ma szanse, by powtórzyć sukces z 2012 roku. Wówczas po raz ostatni uniosła puchar w górę. O tym, kto będzie jej rywalem, przekonamy się już w środę po godzinie 21:00, kiedy to zostanie rozegrane starcie półfinałowe między Anglią i Holandią. Już teraz zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego spotkania na stronie głównej Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej.