Mecz Hiszpania - Francja w półfinale mistrzostw Europy był starciem jednej z najbardziej efektownie grających drużyn z tą, którą uznawano za jedną z najbardziej rozczarowujących. Ale w kluczowym spotkaniu oba zespoły wzniosły się na wyżyny swoich możliwości.
Spotkanie od samego początku stało na bardzo wysokim poziomie. Już w ósmej minucie Randal Kolo Muani zamienił na bramkę dośrodkowanie Kyliana Mbappe. Później oglądaliśmy zabójcze cztery minuty w wykonaniu Hiszpanów - najpierw fenomenalną bramkę z dystansu zdobył Lamine Yamal, który został najmłodszym strzelcem gola w historii mistrzostw Europy. A w 25. minucie trafił Dani Olmo i do przerwy Hiszpania prowadziła 2:1. Takim też wynikiem zakończyło się to spotkanie.
Najwięcej emocji wzbudził oczywiście występ rewelacyjnego 16-latka. "Oby tylko Lamine'owi Yamalowi dopisało zdrowie i omijały go poważne urazy. Bo to, że mamy do czynienia z talentem generacyjnym, to wiadomo już od dłuższego czasu. Co za crack" - napisał Aleksander Bernard ze Sport.pl.
"Co to jest za zjawisko" - ekscytował się Mateusz Święcicki z Eleven Sports. "Dzieciaku" - wtórował mu zachwycony Krzysztof Stanowski z Kanału Zero.
"Niezły jest ten Yamal, ale 16 lat to zdecydowanie za wcześnie na grę w seniorach. Ominął bardzo ważny w polskim planie szkoleniowym etap zbierania doświadczenia, noszenia sprzętu, wypożyczeń do niższych lig oraz grzania ławy. Za 3-4 lata może będzie gotowy na seniorskie wyzwania" - ironizował Marek Szkolnikowski, były dyrektor TVP Sport.
"16 lat. Nieprawdopodobne" - ocenił Andrzej Twarowski z Viaplay Sport, który pochwalił także drugiego strzelca gola dla Hiszpanii. "A Pan co? Olmo! To przyjęcie i przygotowanie piłki do strzału to była poezja" - dodał.
"Szczęśliwie się składa, że oglądam ten mecz w Hiszpanii i energia, jaką daje ta drużyna, jest obłędna. Jeden z lokalsów powiedział mi dziś, żebym jutro kupił gazety, bo na pierwszych stronach będzie wynik 3:1. Niech chłop ma rację" - napisał Sebastian Chabiniak, komentator Eleven Sports.
"Cudowne są te zawijasy Yamala z lewaśki. Nikt piękniej na tym turnieju nie dośrodkowuje" - napisał Marcin Borzęcki z Viaplay Sport. "W bramkę też fajnie zawija" - dodał po cudownym trafieniu zawodnika FC Barcelony.
"Czyli mówicie, że Lamine wpadł do kociołka Panoramixa i kąpał w nim go Messi? Teraz to ma sens" - podsumował Łukasz Grabowski, nawiązując do słynnych zdjęć z Argentyńczykiem oraz półrocznym Yamalem.
"Francuzi przerobieni na foie gras" - ocenił Leszek Orłowski z Canal+Sport. "Jest bardzo dobrze. Ale licho nie śpi. Strzelić im trzeciego i będzie spokój. Oby taki był plan" - dodał w kolejnym wpisie.
"Nie może pić, nie może palić, nie może głosować, nie może prowadzić. Za to potrafi niesamowicie wkręcić piłkę do bramki" - zauważył Sid Lowe z brytyjskiego "The Guardian".
Oberwało się za to Mbappe, który wcześniej zaliczył asystę, ale bramki nie zdobył. "Kylian Mbappe w finałach mistrzostw Europy strzelił tyle samo goli co Karol Linetty. A grał w nich ponad 10 razy dłużej i trafił tylko z karnego" - zatweetował Mateusz Rokuszewski z Canal+Sport.
"Świetna Hiszpania. Najlepsza drużyna turnieju. Francuzi, gdzie w drugiej połowie trzeba gonić wynik, bez sytuacji. Rodri top" - ocenił Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.
"Dobrze, że się Francja do finału nie prześlizgnęła. Pięknie grająca Hiszpania zagra o złoto. Jutro poproszę o Holandię i powtórkę finału z 2010 roku" - napisał Piotr Dumanowski z Eleven Sports.
W finale Hiszpanie zmierzą się z Holandią lub Anglią. Te dwa zespoły zagrają ze sobą w środę 10 lipca, relacja na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.