Decyzję UEFA dotyczącą wyboru sędziów na półfinały krytykował również były polski arbiter Rafał Rostkowski. Uważa on, że Zwayer otrzymał mecz Holandia - Anglia tylko dlatego, że jest przedstawicielem gospodarzy. I wymienia m.in. kluczowy błąd, który Zwayer popełnił w meczu Holandia - Rumunia.
Wygląda na to, że UEFA zapomniała o przeszłości Zwayera lub uznała, że nie dyskwalifikuje go ona przed półfinałem. Bo to właśnie o dawne grzechy Niemca duże pretensje mają angielskie media. W 2005 roku wtedy jeszcze młody sędzia przyjął 300 euro łapówki. Jego karierę uratował fakt, że poinformował o tym niemiecką federację (DFB) i doprowadził do skazania arbitra, który ustawiał sędziowane przez siebie mecze. Zwayer dostał sześć miesięcy zawieszenia. O całej sprawie dopiero po latach dowiedział się niemiecki tygodnik "Die Zeit".
Niemieccy dziennikarze zastanawiali się wówczas nad takim scenariuszem: "Co by się stało, gdyby na przykład orzeczenie DFB wpadło w ręce angielskich tabloidów po tym, jak Zwayer przyznał rzut karny przeciwko Anglii w półfinale mistrzostw świata?" - pisał tygodnik.
Angielskie tabloidy nie potrzebowały nawet meczu. "The Sun" zwraca uwagę nie tylko na korupcyjną przeszłość sędziego, ale również na fakt, że duże spięcie ze Zwayerem w czasach gry w Bundeslidze miał Jude Bellingham - jedna z największych gwiazd reprezentacji Anglii. Po tym jak arbiter podyktował rzut karny dla Bayernu w meczu z Borussią, Bellingham przypomniał, że Zwayer przyjął kiedyś łapówkę. Dostał za tę wypowiedź 40 tysięcy euro kary.
Teraz "The Times" informuje, że być może Zwayer jednak nie będzie sędziował meczu Holandia - Anglia. "Jak się dowiedział 'The Times' UEFA obecnie weryfikuje decyzję o mianowaniu Felixa Zwayera sędzią środowego meczu w Dortmundzie przez obawy wewnątrz federacji" - czytamy. Zarówno UEFA jak i angielski związek piłki nożnej na razie nie komentują sprawy.
Gdyby UEFA zdecydowała się odwołać Zwayera to otworzyłoby drzwi Szymonowi Marciniakowi do sędziowania jeszcze jednego meczu na Euro 2024. Niespodzianką było, że polski arbiter nie dostał żadnego półfinału. To oznacza, że obok Daniele Orsato jest jednym z dwóch sędziów rozważanych do sędziowania finału. Wydaje się jednak, że większe szanse są na to, że ten mecz trafi w ręce Włocha, który po mistrzostwach Europy kończy karierę.