Niemoc - tym słowem można podsumować dotychczasowe występy Cristiano Ronaldo na Euro 2024. Po przeciętnych meczach fazy grupowej idealną okazją na przełamanie było spotkanie w 1/8 finału przeciwko Słowenii. Tam w dogrywce napastnik Al-Nassr podszedł do rzutu karnego, po którym mógł zapewnić drużynie awans. Ronaldo nie wykorzystał "jedenastki", po czym zalał się łzami. Ostatecznie Portugalczycy zwyciężyli dopiero po karnych.
Nie należy jednak zapominać, że Cristiano Ronaldo to jeden z najlepszych piłkarzy wszech czasów. W 2017 roku ostatni raz sięgnął po Złotą Piłkę, których w sumie ma na koncie aż pięć. Wówczas reprezentował barwy Realu Madryt. Pewnego razu dziennikarze zapytali go wprost, jacy zawodnicy zostaną najlepszymi na świecie, kiedy on i Leo Messi zakończą kariery. Wtedy portugalski gwiazdor wymienił kilka obiecujących nazwisk. - To bardzo dobre pytanie. Widzę kilku z wielkim potencjałem: Asensio, Mbappe, Neymar, Dembele, Hazard, Rashford... - powiedział, namaszczając swoich następców.
Przewidywania Ronaldo najbardziej sprawdziły się w przypadku Kyliana Mbappe, którego obecnie spokojnie może nazwać jednym z najlepszych zawodników świata. Za kilka tygodni Francuz dołączy do Realu Madryt, gdzie napisze kolejny rozdział swojej piłkarskiej historii. Na jego koncie już teraz znajdziemy m.in. mistrzostwo świata czy wiele krajowych tytułów. Przyzwoitą karierę kontynuuje również 27-letni Ousmane Dembele. Po transferze z Borussii Dortmund do FC Barcelony długo nie mógł odnaleźć się w Katalonii. Poprzedni sezon spędził w PSG, natomiast teraz wspólnie z Mbappe walczy z kadrą reprezentacji Francji o triumf na mistrzostwach Europy.
A co z pozostałymi zawodnikami? Marco Asensio po kilku niezłych sezonach w Realu przestał być kluczowym piłkarzem drużyny z Madrytu. Obecnie w wieku 28 lat również występuje w zespole mistrzów Francji, jednak nie jest już tak wielkim talentem, jak postrzegano go, chociażby w 2018 roku. Wtedy jego wartość rynkowa wynosiła aż 90 mln euro! Najsmutniej potoczyły się natomiast kariery Neymara i Edena Hazarda. Brazylijczyk w zeszłym roku wybrał pieniądze i z PSG przeniósł się do saudyjskiego Al-Hilal. Niemal cały poprzedni sezon spędził w szpitalach na rehabilitacji po koszmarnej kontuzji kolana. Z pewnością niebawem wróci do zdrowia, jednak w wieku 32 lat raczej nie zobaczymy go już w poważnej, europejskiej piłce.
Wydawało się, że wzorowo swoją karierę prowadzi Hazard. Belg w 2019 roku przeszedł do Realu Madryt z Chelsea za ponad 120 mln euro! Od razu miał stać się największą gwiazdą zespołu i następcą samego Ronaldo. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Wielu kibiców i ekspertów uważa, że był to najgorszy transfer w historii piłki nożnej, biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości. Przez cztery lata Hazard rozegrał w Realu zaledwie 76 spotkań, w których strzelił... siedem bramek i zanotował 12 asyst. Przez większość czasu leczył kolejne urazy, aż w końcu postanowił odejść i zakończyć karierę!
Za to 26-letni Marcus Rashford wciąż reprezentuje barwy Manchesteru United, z którym do tej pory nie wygrał zbyt wiele. W ostatnim sezonie jego forma była dosyć przeciętna, przez co Gareth Southgate nie zabrał go na mistrzostwa Europy. Anglikowi jest bardzo daleko do miana "jednego z najlepszych", za jakiego siedem lat temu uważał go Cristiano Ronaldo.