Portugalia ze Słowenią nie zagrały najlepszego meczu, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była seria jedenastek. "Takiego wyniku po 90 minutach mało kto się spodziewał. Jeden z faworytów do Euro - Portugalia bezbramkowo zremisowała ze Słowenią, która miała czwarty z rzędu remis w turnieju. Doszło do drugiej dogrywki na Euro 2024, w której Cristiano Ronaldo zmarnował jedenastkę" - pisał Paweł Matys ze Sport.pl.
Sam Ronaldo nie popisał się w starciu ze Słowenią i oprócz zmarnowanego rzutu karnego ma na koncie też kilka innych przestrzelonych sytuacji. - Nawet najsilniejszym trafiają się czasami słabsze dni - mówił sam Portugalczyk po meczu. Dodał też, że to najprawdopodobniej jego ostatnie mistrzostwa Europy.
W mocnych słowach na temat postawy Ronaldo wypowiedział się dziennikarz Mateusz Borek. - To wyglądało jak na podwórku, że jest 14-latek, który gra z 11-latkami, którzy są lepsi od niego, ale on i tak strzela sobie z każdej pozycji. Wyglądało to dosyć komicznie - ocenił na "Kanale Sportowym".
Portugalski gwiazdor może mówić o sporym szczęściu. Gdyby jego zespół odpadł z turnieju, pewnie miałby do siebie jeszcze większe pretensje o zmarnowane sytuacje. W serii rzutów karnych jednak się nie pomylił i Portugalia gra dalej.
W ćwierćfinale mistrzowie Europy z 2016 roku zmierzą się z mistrzami świata z 2018 roku, a więc Francuzami. Spotkanie zaplanowano na piątek 5 lipca. Relacja na żywo na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.