Odpadnięcie reprezentacji Włoch już na etapie 1/8 finału mistrzostw Europy to jedna z największych dotychczasowych niespodzianek Euro 2024. W fazie grupowej drużyna Luciano Spallettiego zdobyła cztery punkty, dzięki czemu zajęła drugie miejsce w grupie B. Na start pokonała Albanię (2:1), a następnie przegrała z Hiszpanią (0:1) i zremisowała z Chorwacją (1:1).
W 1/8 Włosi zmierzyli się z rewelacją tego turnieju, czyli Szwajcarią. W pierwszej połowie zdecydowanie dominowali Szwajcarzy, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki. Ich wysiłek przyniósł efekt w 37. minucie, kiedy to bramkę strzelił Remo Freuler. Po zmianie stron wynik na 2:0 ustalił Ruben Vargas i wysłał zespół z Półwyspu Apenińskiego do domu. Po raz ostatni tak szybko Włosi odpadli z mistrzostw Europy w 2004 roku.
"Włosi stracili twarz. Azzurri poza Euro. Nieustające gwizdy przy opuszczaniu boiska. Tym razem w Berlinie skończyło się źle, bardzo źle. Dawno minęły czasy triumfu na mundialu w 2006 r. Tym razem Gianluigi Buffon był na ławce w garniturze i krawacie. Poza Gianluigim Donnarummą Włosi byli zdezorientowani i przestraszeni. Włosi byli rozbici i udają się na wakacje po europejskim horrorze" - pisał dziennik "La Gazzetta dello Sport".
Rozczarowująca postawa drużyny Luciano Spalettiego nie była zaskoczeniem dla trenera Realu Madryt - Carlo Ancelottiego - który przed turniejem nie stawiał jej w roli faworyta. - Oprócz [Gianluigi - przyp.red] Donnarummy w bramce, reprezentacja Włoch nie ma dziś światowej klasy piłkarzy - mówił Ancelotti na łamach "La Repubblica", cytowany przez sportbible.com. - Mam na myśli pokolenie podobne do Pirlo, Tottiego czy Del Piero - kontynuował. - Potrzebujemy jeszcze trochę czasu - dodał.
W ćwierćfinale Euro 2024 Szwajcaria zagra ze zwycięzcą rywalizacji Anglia - Słowacja (niedziela 30 czerwca godz. 18:00). Ćwierćfinał zostanie rozegrany w sobotę 6 sierpnia o godz. 18:00 na stadionie w Duesseldorfie.