Afera na Euro. Duńczycy świadomie złamali zakaz UEFA

Autokary, pociągi - te środki transporty są bardzo popularne wśród kibiców, ale i reprezentacji narodowych na Euro 2024. Okazuje się jednak, że niektórzy zamiast na ekologię, stawiają na komfort podróży. Tak było w przypadku reprezentacji Danii, która świadomie złamała przepisy UEFA i otrzyma karę finansową za podróż samolotem. Skąd taka decyzja? To wytłumaczył jeden z duńskich działaczy.

Euro 2024 pod względem logistycznym zdecydowanie przebija poprzednie mistrzostwa Europy. W 2021 roku turniej był rozproszony po całym kontynencie i nie brakowało podróży drużyn oraz kibiców np. z Rosji do Hiszpanii, żeby rozegrać mecze w fazie grupowej. Tak było w przypadku m.in. reprezentacji Polski. 

Zobacz wideo Szaleństwo na ulicach Tbilisi! Gruzja pokonała Portugalię!

Przy okazji Euro 2024 polscy kibice mogli dojechać na mecze np. samochodami bądź pociągami. Także reprezentacja Polski na mecze w fazie grupowej przemieszczała się pociągiem lub autokarem. Wszystko dlatego, że z racji dobrych połączeń komunikacyjnych nie ma potrzeby podróżowania samolotami. Do tego UEFA postawiła nacisk na wybranie takich środków komunikacji, które w jak najmniejszy sposób wpłyną na zanieczyszczenie środowiska.

Dania otrzyma mniej pieniędzy za Euro 2024 z powodu lotu samolotem 

Z tego jednak wyłamała się reprezentacja Danii, która dotychczas na mecze fazy grupowej podróżowała autokarem. Jednak w przypadku podróży ze Stuttgartu do Dortmundu na mecz 1/8 finału Duńczycy zdecydowali się na podróż wynajętym samolotem. Powód? Znaczne skrócenie czasu podróży. Dziennik "Ekstrabladet", powołując się na dane UEFA, przekazał, że pozostałe drużyny na mecze 1/8 finału podróżują pociągami bądź autokarami.

- Oceniliśmy, że pod względem sportowym najważniejsze jest zapewnienie naszej drużynie jak największych szans na zwycięstwo z Niemcami. Siedzenie w skuleniu w autobusie byłoby za długie. Podróż byłaby zbyt uciążliwia - powiedział gazecie dyrektor zarządzający duńskiej federacji Erik Brogger. Według ich wyliczeń podróż autokarem trwałaby około siedmiu godzin.

Tym samym Duńczycy świadomie złamali zasady UEFA i z tego powodu czeka ich kara finansowa za "naruszenie zasad ograniczenia emisji CO2". Ile ona wynosi? Trudno w tej chwili powiedzieć. Zostanie ona odjęta od ogólnej kwoty, którą Dania otrzyma za udział w Euro 2024. Do tego Duńczycy zapłacą rekompensatę do specjalnego funduszu na rzecz walki z CO2 za własnych gości, którzy przylecą na mecz samolotem.

To nie pierwsza kara nałożona na Danię w trakcie Euro 2024. Wcześniej musieli zapłacić za własnych kibiców, którzy wnieśli na stadion baner obrażający władze europejskiej piłki, co rozwścieczyło opinię publiczną w Danii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.