Z pewnością mało kto spodziewał się, że rywalizacja w grupie E na Euro 2024 będzie aż tak zacięta. W środę rozpoczęły się ostatnie mecze w tej dywizji. O 18:00 Ukraina zmierzyła się z Belgią, natomiast sprawiająca sensację Rumunia zagrała ze Słowenią. Ostatecznie to Rumuni awansowali z pierwszego miejsca, co jest ogromną niespodzianką! Wszystko dzięki wcześniejszej wygranej z 3:0 z Ukrainą i środowym remisie 1:1. Za to Ukraińcy musieli pożegnać się z turniejem, mimo że w ostatniej kolejce zremisowali bezbramkowo z silnym rywalem.
Kilkanaście minut po rozpoczęciu meczu naszych sąsiadów z Wschodu z Belgami w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie oprawy, jaką przygotowali ukraińscy kibice. Na trybunach stadionu w Stuttgarcie widniała grafika żołnierza, która została stworzona ze zdjęć zabitych Ukraińców pasjonujących się piłką nożną, co jeszcze bardziej podkreśla jej wyjątkowość.
Tuż nad tym zdjęciem rozłożono także ogromy napis, który brzmiał: "Pokój ma swoją cenę. Tysiące fanów zginęło od 2022". W ten sposób fani z Ukrainy kolejny raz przypomnieli całemu światu, że w ich kraju nadal trwa wojna rozpoczęta przez Rosję. Putinowskie wojska wciąż napierają na kolejne terytoria, próbując zająć cały kraj.
Reprezentacja Ukrainy w meczu z Belgią zaprezentowała się solidnie, jednak nie wystarczyło to, aby awansować do fazy pucharowej mistrzostw Europy. Drużyna prowadzona przez Serhija Rebrowa mimo czterech punktów na koncie zajęła ostatnie miejsce w grupie E. Co ciekawe, po cztery oczka zdobyła każda z reprezentacji tej grupy, nawet Rumunia, która sensacyjnie wyszła z pierwszego miejsca. Belgowie uplasowali się na drugiej lokacie, a Słowacja awansuje z trzeciego miejsca.
W środę 26 czerwca czekają nas jeszcze dwa ostatnie mecze fazy grupowej - Portugalia zagra z Gruzją, a Turcja zmierzy się z Czechami.