Niemcy ogłaszają koniec wielkiego Lewandowskiego. "Nie potrafi"

Robert Lewandowski strzelił gola z rzutu karnego w meczu z Francją w Dortmundzie, zakończonym remisem 1:1. Tym samym kapitan biało-czerwonych strzelił gola na czwartej kolejnej edycji mistrzostw Europy i zrównał się pod tym względem z Luką Modriciem. Niemieckie media jednak piszą wprost: czas Lewandowskiego powoli się kończy. "Nawet ten mitologiczny Adonis wśród piłkarzy nie potrafi powstrzymać biologii" - czytamy w artykule portalu focus.de.

To były słodko-gorzkie mistrzostwa Europy w Niemczech dla Roberta Lewandowskiego. Kapitan biało-czerwonych naderwał mięsień dwugłowy uda w trakcie meczu towarzyskiego z Turcją (2:1), przez co nie zagrał w spotkaniu z Holandią (1:2). Potem Lewandowski wszedł w 60. minucie spotkania z Austrią (1:3), ale nie pokazał się z dobrej strony. W meczu z Francją Lewandowski strzelił gola z rzutu karnego, dając Polsce remis w rywalizacji w Dortmundzie.

Zobacz wideo Polscy kibice wydali wyrok po meczu Polska - Francja!

Jednym z tematów wokół reprezentacji Polski po tym meczu był sposób wykonania karnego przez Lewandowskiego. - Przed samym strzałem pierwszego karnego widziałem, że bramkarz wyszedł, ale i tak wiadomo, że powtórka karnego... Później trzeba naprawdę nie popełnić tego samego błędu. Tam puls pewnie pod 200 by podszedł, jakbyśmy zmierzyli, więc oczywiście stres i adrenalina skaczą w górę - tłumaczył sam zainteresowany. Co o Lewandowskim piszą w Niemczech?

Niemcy wprost o końcu Lewandowskiego. "Nie potrafi powstrzymać biologii"

Szerzej o występie Lewandowskiego przeciwko Francji napisał niemiecki portal focus.de. W nim kilka razy pada stwierdzenie, że czas Lewandowskiego jako środkowego napastnika dobiega końca. "Lewandowski ma 35 lat, w sierpniu skończy 36 i wciąż wygląda olśniewająco. Ale problem polega na tym, że nawet ten mitologiczny Adonis (piękny młodzieniec - red.) wśród piłkarzy nie potrafi powstrzymać biologii. W Borussii Dortmund i Bayernie nigdy nie był kontuzjowany. Naprawdę NIGDY. Jego wielki czas się skończył. Na pewno Lewandowski to najlepszy piłkarz, jakiego kiedykolwiek wyprodukowała Polska" - czytamy.

"Nie bez kontrowersji, ale Lewandowski jest historyczną ikoną sportu. To w Bayernie podniósł wykonywanie rzutów karnych do rangi sztuki. Każdy, kto uważniej obserwuje Roberta rozpoznaje ponadprzeciętnego napastnika, który sprytnie ustawia swoje ciało, rozumie dynamikę gry i potrafi rozprowadzać piłki. Widzi jednak też 36-latka, któremu brakuje wyczucia w porównaniu do dawnych lat. Wiele jego akcji jest odrobinę bardziej ociężałych i niezdecydowanych czy mniej czystych" - dodaje dziennikarz portalu focus.de.

A jak Niemcy odnoszą się rzutu karnego Lewandowskiego przeciwko Francji? "Było to nieco dziwne, być może głupie, ale bezlitośnie skuteczna. Lewandowski nie tylko podbiega i wykonuje rzut karny. Zatacza się, zwleka, wpatruje się w bramkarza, kolejny krok, kolejny przystanek, kolejne spojrzenie itd. Działało to dość często, ale we wtorek Maignan sparował pierwszy strzał" - czytamy w artykule.

Focus.de cytuje też wypowiedź Patricka Ittricha, sędziego meczów Bundesligi na antenie Magenta TV. - Problem polega na tym, że Lewandowski może zatrzymywać się tak często, jak chce. Tylko wtedy, gdy dochodzi do strzału, a noga podpierająca jest obok piłki, należy wykorzystać moment. I Robert to właśnie zrobił. Nawet jeśli wygląda to śmiesznie i jest irytujące dla bramkarza, to jest to dozwolne - tłumaczy Ittrich.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.