- Nie szukałbym tutaj żadnego drugiego dna. Jeśli Ronald Koeman nie wierzy, że Robert nie zagra z Holandią, niech zadzwoni sobie do Barcelony - tak Michał Probierz mówił na środowej, pierwszej w Hanowerze, konferencji prasowej.
Robert Lewandowski zakończył poniedziałkowy mecz z Turcją już po upływie 33 minut. Musiał opuścić boisko z powodu naderwania mięśnia dwugłowego uda. Diagnoza lekarza kadry Jacka Jaroszewskiego była jednoznaczna. Uraz wykluczy go z udziału w niedzielnym spotkaniu z Holandią.
Natychmiastowo ruszyła lawina spekulacji, czy doświadczony napastnik zdąży wyleczyć się na pozostałe spotkania. - Robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu, przeciwko Austrii – te słowa lekarza kadry Jacka Jaroszewskiego cytował profil Łączy nas piłka na swoim profilu na portalu X.
Sytuacji w polskim obozie bacznie przyglądają się media z krajów naszych rywali. Nie inaczej było w przypadku Austrii. Starcie z tym przeciwnikiem już 21 czerwca na Olympiastadion w Berlinie.
Kontuzja Lewandowskiego mocno uderza także w Polaków, ponieważ w zespole ćwierćfinalisty Mistrzostw Europy 2016 nie ma obecnie prawie żadnych zdrowych napastników - pisze derstandard.at, przywołując także wciąż nie w pełni sprawnego Karola Świderskiego i wyeliminowanego z turnieju Arkadiusza Milika.
Pod artykułem austriaccy kibice byli podzieleni w kwestii możliwej absencji największej gwiazdy polskiego zespołu. - Może nie jest tak źle dla Polaków? W dwóch meczach barażowych eliminacji do EURO Lewandowski nie miał wielu szans i tylko przy odrobinie szczęścia Polacy dotarli do serii rzutów karnymi przeciwko Walii, w której zdobył gola - skomentował jeden z użytkowników.
Niektórzy z fanów jasno stwierdzili, że biało-czerwoni nie mają wielkich szans na sukces w Niemczech.
- Z Lewandowskim czy bez - Polska jest dostarczycielem punktów. Zero punktów, różnica bramek co najmniej 0:8 - ocenił jeden z komentujących.
"Bez Milika i Lewandowskiego. Na pewno nie jest to niekorzystne dla Austrii", "Nie jestem lekarzem, ale na pewno powinien go wyleczyć jeszcze przez 2 tygodnie. Dla bezpieczeństwa!" - to kolejne głosy austriackich kibiców.
Austriacy byli jedną z rewelacji kwalifikacji do EURO 2024 i przez wielu są typowani na czarnego konia turnieju. Pod wodzą Ralfa Rangnicka potrafili między innymi pokonać obrońców tytułu Włochów. Pierwszy mecz na mistrzostwach rozegrają 17 czerwca w Dusseldorfie z Francją. Mecz z Polską 21 czerwca w Berlinie.