Jerzy Dudek grzmi po Euro 2020. "To działo się w biały dzień. Absolutne zaprzeczenie"

Jerzy Dudek w felietonie dla "Przeglądu Sprtowego" nie zostawił suchej nitki na UEFA, która na razie nie ukarała żadnego z kibiców za udział w zamieszkach przed finałowym spotkaniem Euro na Wembley i za nielegalne wdarcie się ich na stadion. - Jeśli Anglicy wyjdą z tej sytuacji suchą stopą, to w świat pójdzie przekaz, że UEFA jest bezradna, a wszystkie wybryki chuligańskie bezkarne - napisał Dudek.

Do skandalicznych scen doszło przed finałem Euro 2020: Anglia - Włochy. Wymknęły się one spod kontroli władz publicznych. Tłum ludzi demolował bramki i bez problemu radził sobie ze stewardami. Na stadion wdarła się grupa kibiców bez biletów, a ochrona miała ogromne problemy z ich zatrzymaniem. W tym "próbowali pomóc" inni kibice, choć jak widać na nagraniach z wewnątrz, nie był to odpowiedni sposób pomocy.

Zobacz wideo Kibice wdarli się na finał Euro 2020

W mediach społecznościowych opublikowano wideo, na którym widać, jak kibice bez biletów próbują przedostać się na teren stadionu. Jednym z nich był młody chłopak, zatrzymany przez innych cywilów, powalony na ziemię, a następnie kopany po głowie. Stewardzi momentalnie zareagowali, wynieśli przewróconego mężczyznę, próbując przywrócić porządek. Policja już zapowiedziała, że będzie szukać osób z nagrania. "Bandytyzm. Każdy, kto kopie kogoś w głowę, powinien zostać oskarżony o zabójstwo" - pisał "Sky Sports" cytując jednego z kibiców.

Atak angielskich fanów na Wembley poprzedziła cała masa skandalicznych zachowań, których dopuścili się na ulicach Londynu. Na nagraniach udostępnionych w mediach społecznościowych widać między innymi, jak angielscy kibice spalili włoską flagę. Fani demolowali miasto, odpalali race, a nawet...biegali zupełnie nago. Poza tym ucierpiał również ojciec angielskiego obrońcy Harry'ego Maguire'a, który został stratowany przez tłum, w efekcie czego ma złamane żebra.

Mocny komentarz Dudka po zamieszkach na Wembley. "UEFA jest bezradna, a wszystkie wybryki chuligańskie bezkarne"

Do dantejskich scen, które miały miejsce przed wejściem na stadion odniósł się Jerzy Dudek, który napisał felieton na łamach "Przeglądu Sportowego". - Od kilkudziesięciu lat za każdym razem, gdy w Polsce dochodzi do podobnych incydentów z udziałem kibiców, Anglicy lubią podkreślać, że u nich poradzono sobie z tym problemem, chętnie wspominając premier Margaret Thatcher. W taki razie ostatnie obrazki, które docierały do nas z Londynu, są tego absolutnym zaprzeczeniem - podzielił się były bramkarz swoimi spostrzeżeniami.

I dodał: - To działo się w biały dzień, w obecności kamer, więc absolutnie każdy, kto przyczynił się do burd, powinien być srogo ukarany. (...) Jeśli Anglicy wyjdą z tej sytuacji suchą stopą, to w świat pójdzie przekaz, że UEFA jest bezradna, a wszystkie wybryki chuligańskie bezkarne.

UEFA do tej pory nikogo nie ukarała za udział w zamieszkach. Według byłego bramkarza m.in. Liverpoolu i Realu Madryt ma to związek z wsparciem, jakie UEFA dostała od premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, który sprzeciwiał się powstaniu projektu Superligi, który ostatecznie szybko upadł.

Dochodzenie w sprawie zamieszek wszczęła za to Angielska Federacja Piłkarska (FA), która wydała komunikat. "Przeprowadzimy pełny przegląd i dochodzenie w sprawie wydarzeń, które miały miejsce na stadionie Wembley przed i podczas finału UEFA Euro 2020. Odbędzie się to we współpracy z policją, władzami Londynu, Grupą Doradczą ds. bezpieczeństwa oraz interesariuszami związanymi z turniejem" - czytamy w oświadczeniu.

Finał Euro 2020 zakończył się wygraną reprezentacji Włoch, która była lepsza od Anglii w rzutach karnych 3:2. Po regulaminowym czasie, a następnie dogrywce było 1:1. Bohaterem jedenastek był Gianluigi Donnarumma, który obronił dwa strzały rywali. Bramkarz Włochów został również wybrany przez UEFA najlepszym zawodnikiem Euro. Reprezentacja Włoch po zwycięstwie w turnieju finałowym mistrzostw Europy zarobiła najwięcej ze wszystkich uczestników. Na konto Włoskiego Związku Piłki Nożnej wpłynie 34 mln euro.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.