W środę 7 lipca odbył się drugi mecz półfinałowy Euro 2020, w którym na Wembley Anglia podejmowała Danię. Była 104. minuta meczu, Raheem Sterling wpadł w pole karne, ruszył na przebój między dwójkę obrońców i w pewnym momencie padł na murawę. Sędzia nawet się nie zawahał i pokazał na 11. metr. Wszystko potwierdziła analiza VAR. Karnego obronił bramkarz Kasper Schmeichel, ale przy dobitce Harry'ego Kane'a był bez szans. Kontrowersje wokół tej sytuacji dotyczyły potencjalnej symulacji Anglika, ponieważ na powtórce zauważono, że Sterling przewracał się jeszcze przed kontaktem z lewym wahadłowym Maehle.
Decyzję sędziego Danny'ego Makkeliego komentowało wielu specjalistów. Głos w sprawie zabrał holenderski sędzia VAR Pol van Boekel, który wspomagał głównego arbitra w półfinale Euro 2020. - Wiele razy zadawałem sobie pytanie, co ja bym zrobił w takiej sytuacji. Rozumiem, że ludzie mogą mnie krytykować, ale nie daje mi to spokoju. Skoro to nie był ewidentny błąd Makkeliego, to nie mogłem nic zrobić. Z jednego kąta kamery widziałem, że doszło do kontaktu między obrońcą a napastnikiem - powiedział arbiter.
- Uważam, że rzut karny został surowo podyktowany, ale w tej sytuacji muszę poprzeć decyzję sędziego. Taki jest globalny protokół VAR - dodał Boekel w rozmowie z "Algemeen Dagblad".
Wykorzystanie rzutu karnego w dogrywce półfinału Euro 2020 dało Anglikom awans do finału, w którym czekali już na nich Włosi. Reprezentacja Anglii bardzo dobrze rozpoczęła finał strzelając bramkę już w 2. minucie meczu. Dla Anglików miał to być koniec 55-letniego czekania na wielkie trofeum. Dla Włochów pierwsze mistrzostwo Europy od 53 lat. Finalnie to piłkarze Roberto Manciniego okazali się lepsi. Do zdobycia trofeum potrzebowali dogrywki i rzutów karnych, w których pokonali Anglików 3:2 - po 120 minutach był remis 1:1.