W niedzielnym finale Euro 2020 reprezentacja Anglii broniła się skutecznie przez kilkadziesiąt minut, jednak Włochom udało się wydrzeć bramkę na wagę remisu. W 67. minucie po wykonaniu rzutu rożnego doszło do zamieszania w polu karnym Jordana Pickforda. Najpierw Marco Veratti przepchnął obrońcę i uderzył głową na bramkę rywala, bramkarz sparował piłkę na słupek, ta odbiła się i wpadła wprost pod nogi wbiegającego Bonucciego.
Leonardo Bonucci strzelając gola przeciwko Anglikom, stał się najstarszym strzelcem w historii finału mistrzostw Europy (34 lata i 71 dni). Tym samym obrońca Juventusu pobił rekord z 1976 roku. Wtedy bramkę zdobył Bernd Goelzenbein, napastnik reprezentacji Niemiec (30 dni i 103 dni).
Warto dodać, że Leonardo Bonucci został wybrany najlepszym piłkarzem finału Euro 2020. Głośno o obrońcy było także zaraz po spotkaniu. Reprezentant Włoch przez dobrych kilkadziesiąt sekund krzyczał do jednej z kamer: "It's coming to Rome!" (Jedzie do Rzymu!). Zapytany po meczu o to, czy mowa Anglików o "It's Coming Home" zmotywowała Włochów. - Zdecydowanie. Słyszeliśmy o tym każdego dnia. Przykro mi, ale puchar pojedzie z nami we wspaniałą podróż do Rzymu. Włosi na całym świecie mogą świętować - powiedział.
Reprezentacja Włoch potrzebowała dogrywki i rzutów karnych, w których pokonała Anglików 3:2 - po 120 minutach był remis 1:1. Dla Włochów jest to drugie mistrzostwo Europy w historii. Po raz pierwszy udało się to w 1968 roku, czyli 53 lata temu.